Pusty śmiech mnie ogarnia i jakieś współczucie nad bezmyślnym podłączaniem się ludzi do pewnych trendów. Zanik indywidualizmu, lub głębokie ukrycie go by nie wyróżniać się z tłumu.
Jałowe, radosne bicie piany nie prowadzące do niczego.
Kiedyś pisałam, że w kwestiach KK pewne rzeczy mi się pozmieniały. Widać tak miało być. Ale czy muszę głosić wszem i wobec swoje poglądy. Nikogo nie obchodzi czy jestem artysta, szowinista, ateista czy inny srysta.
Piany na pysku dostaję jednakowoż, gdy ktoś, kto nigdy nie należał do żadnego kościoła, kto nie przeczytał żadnej z Encyklik JPII, nie zagłębił się w znacznym stopniu w jakąkolwiek religię - pluje jadem, znieważa, obraża uczucia innych ludzi.
"Światły cham" - automatycznie wpisuje się w coraz większą rzeszę lemingów.
Szanuję każdą religię, nie że toleruję - SZANUJĘ. Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, do należenia do tej czy innej grupy. I ma prawo do błędu. Bo jest tylko człowiekiem.
Czemu jadoplujcy nie wieszają się z upodobaniem, tak jak na KK, na przykład na Islamie, na najdurniejszym jaki znam rządzie RP? No, może poza Koreą Północną.
Czemu nie wstawią fotki swego zachlanego męża i nie klikną pod nim " lubię to"? Zdjęcia swojej wielkij dupy i znów jak wcześniej. Przykłady możnaby mnożyć.
Jest takie powiedzenie: - " Co chatka, to zagadka ". Gdyby wymieść to, co skrupulatnie jest zamiatane pod dywan w wiekszości domów, to na FB byłyby tylko obrazki do klikania.
Inną rzeczą jest nie godzić się na pewne działania, inną wyśmiewać się a jeszcze inną zmieniać to co się nie podoba, to co można zmienić. Jakie są proporcje? Na przykładzie rządu: 95% ludzi nie godzi się na większość jego działań, 90% wyśmiewa się, zmienia 1%?
KK - 5%, 90%,5%. Tak sądzę, że nikt nie protestuje w związku z działaniami KK choćby w ramach akcji z pedofilią. I w wielu innych.
NFZ - 100%, 1000% ( przez łzy ), 0%.
Wiec czemu akurat KK????? Pewnie temu, ze ma duuużo nieruchomosci wartych duuużo $, że duuużo kasy wpływa do KK w datkach. Że dobra KK są w doskonałym stanie i jako takie są łakomym kąskiem. A tak na marginesie, czy ktoś oglądał film "Misja". Polecam.
Mimo upływu lat nie stracił na aktualności.
Życie jest wystarczająco popie*****e, a ten kto kopie, opluwa i szydzi, jest dla mnie poniżej wszelkiego dna.
Żenujący wywód. Na tej samej zasadzie każdy kto nie należał do NSDAP i nie przeczytał żadnego dzieła Wielkiego Wodza nie ma prawa krytykować nazizmu.
OdpowiedzUsuńNo to masz :D " Po owocach ich poznacie ". Czytanie ze zrozumieniem też się przyda :D
OdpowiedzUsuńNo to żyj dalej w przekonaniu swojej wyższości nad "lemingami" i "chamami", skoro w to wierzysz i Ci z tym dobrze.
OdpowiedzUsuńMisja powiadasz? Mam mieszane uczucia,z jednej strony ok,pomoc biednym ludziom gdzie by nie żyli,jest dobra,ale juz zakorzenianie w nich obcej kultury i wiary nie podoba mi się. Mozna i bez tej podkładki wiary pomagac ludziom być mądrzejszymi,zdrowszymi, itp,itd.
OdpowiedzUsuńTroche prostacko napisałam,ale mysle,ze zrozumiesz o co mi chodzi:)
Miałam na myśli pewien mechanizm opisany w filmie. ech..
OdpowiedzUsuńOk:))) Nie wzdychaj tak cięzko:) Dobrze, mechanizm,tak,rozumiem.
OdpowiedzUsuń