niedziela, 25 listopada 2012

RRRRRRRRRespekt

Czytam pewnego bloga. Historia to w zasadzie walki młodej mamy z upiornym - oby tylko przejściowo - potomkiem, i serdecznie mi Jej żal. Bo zaplątana w miłości do małego tyrana i gąszczu instrukcji dotyczących obsługi następcy, zdaje się, że totalnie zagubiła.
Wynajmowałam kiedyś dom, duży dom i tak obserwowałam zachowanie wtedy samotnego tatusia-właściciela.  Żona na roboty do brytanii wyjechała. Dziewczynki były karne, pogodne, kontaktowe, ale kontrolę nad wszystkim bezustannie sprawował ojciec. Nie było to-tamto. Jego dzieci, on za nie odpowiada i nikt mu się nie będzie wtrącał. Już wtedy panowało prawo nietykalności cielesnej a ona miał to głęboko w dupie! Takinieprawilny i niepokorny. Jak trzeba było zrobić złoty strzał, tj. dupotechnikę - nie miał oporów. I wszystko grało. Spytałam go czy nie ma obaw, że dziecinka naskarży na niego - popaczył na mnie jak na wariatkę i odpowiedział - niechby tylko spróbowała. Zapewniam, że nie był tyranem. Kochał te swoje córeczki na zabój, ubrane były jak laleczki, wychuchane. A po głowie też mu czasem potrafiły jeździć. W końcu panienki :D
Sama mam trójkę. Pierworodną, poTomka i Dzieciątko. Wszystkie już dorosłe. 2/3 samodzielne. Każde inne, a jednak to zbiór wzajemnie się przenikających cech. I bądź tu mądry ;/
Pierworodna - Rak
poTomek - Lew
Dzieciątko - Panna
Babulinda - Baran
Tatuś Pierworodnej - Bliźniak
Tatus Reszty - Koziorożec
Ja - Byk
I kto ma najlepszy znak? No kto? Oczywiście JAAAA :DDDDD Żarcik ;p

Robiłyśmy ostatnio z Dziecinką przegląd typów osobowości. Tak na użytek nasz, domowy. heh... jest kilka aspektów nad którymi muszę popracować. Skromność na ten

przykład trochę szwankuje i jeszcze kilka. Ale o tem sza.
poTomek to klasyczny przedstawiciel przedsiębiorcy i paru jeszcze innych typów. Ale bron buk społecznika. No i poTomek broń Boże nie miał nigdy respektu do mamusi. Może przez mgnienie oka, jak dostał solidne smary, że na dupsku nie mógł siedzieć. Obraza była potworna. Po tygodniu mój ukochany siedmiolatek przyszedł do mnie i mówi
- mama :D dobrze, że mi wlałaś. i uzasadnił obrazowo czemu to popiera :DDDD
Bo ja stara szkoła jestem. Młodym nie ma co tłumaczyć jak im odbija, bo i tak nie zrozumieją. Brak doświadczenia. Pokazywać i objaśniać świat trzeba, rozwijać, ale natychmiast reagować na każdy przejaw niesubordynacji. Taki live! Miliony pokoleń w ten sposób się wychowywały i jakoś ludzkość się nie zdegenerowała. Za to teraz - panuje terror młodych chronionych odgórnie! A psychologowie i psychiatrzy zacierają ręce bo biznes się kręci. Ogólna histeria i wariactwo. Bleee..

2 komentarze:

  1. Witam. Co prawda to prawda: różne znaki zodiaku i różńe charaktery. Ale nie każdy Koziorożec (ja) jest podobny do swojego "bratanka" :-)). W moim domu: starszy waga, młodszy strzelec, zmarły mąż był lwem, siostry- baran i waga a braciszek "rodzynek" - byk. Mama -rak, tata - wodnik (chyba); babcia baran... reszty nie wiem. Moja zmarła córka-baran. Z tych wszystkich znaków tylko ja i brat jesteśmy dla siebie podporą. Jak widzę z Twojego opisu masz męża koziołka a sama jesteś bykiem. Bardzo dobrze, bo to najlepsza nić porozumienia. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie bałdzo. Od dawna jesteśmy po różnych stronach barykady. On kocha flaszkę a ja święty spokój.

    OdpowiedzUsuń