I am. Często, gęsto, namiętnie i głośno.
Bo nawet smalec z kostki jest do dupy. Fakju!
W związku z tym zapiędralam do kuchni pracowicie kroić w kosteczkę podgardle
wieprzowe wyobrażając sobie, że kroję tych co nie lubię. Echa chrześcijańskiego
miłosierdzia przeleciały mi kole zada. Niestetyż.
Kanibalizm uprawiać poniekąd będę. Boć człek jak świnia wszystko wpieprzy nawet
przedstawicieli własnego rodzaju.
Fakju, ja pierdzielę, na pochybel i ... chwilowo się zatchłam.
Ktoś dostał ode mnie karnego k u t a s a. Na amen!!!!
Bo nawet smalec z kostki jest do dupy. Fakju!
W związku z tym zapiędralam do kuchni pracowicie kroić w kosteczkę podgardle
wieprzowe wyobrażając sobie, że kroję tych co nie lubię. Echa chrześcijańskiego
miłosierdzia przeleciały mi kole zada. Niestetyż.
Kanibalizm uprawiać poniekąd będę. Boć człek jak świnia wszystko wpieprzy nawet
przedstawicieli własnego rodzaju.
Fakju, ja pierdzielę, na pochybel i ... chwilowo się zatchłam.
Ktoś dostał ode mnie karnego k u t a s a. Na amen!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz