Kampinos listopadowo.Jpg |
Życie jest nieprzewidywalne. Wpisują się w nie straty i zyski. Ktoś cierpi, ktoś nabiera wiatru w żagle, ktoś ginie. A ja nie mam zamiaru się opowiadać po czyjejkolwiek stronie. Bo to zwykle tak bywa, że wina rozkłada się po równo. Nawet jeśli - a przeważnie tak jest - każda ze stron uważa, że zrobiła wszystko dla związku. Nie mój związek - nie mój ból. A przynajmniej postaram się, żebym wyszła z tego z możliwie najmniejszymi stratami. Dorośli są, niech ponoszą konsekwencje swoich wyborów.
Dziecinka, jak zwykle, nawala w szkole. Nie raczyła sobie nastawić budzenia, nie wstała, a ja nie wchodzę w to. Doprawdyż, obrzydło mi wieczne niańczenie i pilnowanie. To ją dupa będzie potem bolała. Dzieciństwo się skończyło.
Młody daje radę, mimo wygłupów i "hulaj dusza piekła nie ma". Pracuje, opłaca wynajmowane mieszkanie, ogarnia się. A że czasem bida Go dopada, to nic nadzwyczajnego w dzisiejszych czasach. Całkiem OK było nasze wczorajsze spotkanie.
mały padalec. JPG |
Siedzi we mnie taka "mała księżniczka", która kręci noskiem - to fe, to be... No to... Księżniczka do zajezdni a Ludź na baczność i do roboty :D
Nie można się poddawać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz