Mamrocząc wykrztusił z siebie : - Ludzie są opcją życia.
Patrzę na Niego i zastanawiam się co też On znów bredzi.
Leży w bambetlach, ogląda film o robalach i snuje jakieś niedorobione wątki.
Po drodze do kuchni Pomysłowy Dobromir zmusza mnie do zastanowienia się nad tym co powiedział.
A co gdyby ta różnorodność biologiczna była spowodowana zapobiegliwością "życia" by przetrwać?
Czy jest tu drugie dno?
Jeśli tak to " życie " jest Życiem. Jest formą samą w sobie. Formą kształtującą się w miliardach kształtów.
Najlepiej przystosowanym bytem samotworzącym. Inteligentnym na każdym poziomie.
To właśnie miał na myśli.
Młody ciągnie wątek dalej: - To nie my rządzimy swoim życiem.
A teraz daj mi spokój. Jestem na kacu i bredzę.
Bredź Synuś dalej, bredź :D To mi się podoba :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozmawiają Młody z Dzieciątkiem
-Ty z matką będziesz robić ptysie. Ja będę się przygladał a potem zjem.
-Utyjesz. Będziesz nieatrakcyjny
-Kto nie ma brzucha ten kiepsko ...
Tych kwiatków jest duuużo więcej. Będa utrwalane pod kreską jako "radosny" wkład poTomka do mojego bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz