sobota, 22 września 2012

Dzieciowisko

Wczoraj wieczór milczenia po głupocie. Nie mojej a dzieciowej. Tak nie wiedzieć czemu trudno jest zadzwonić i zawiadomić, że będzie się później niż zwykle. Zamiast o 15.00 to jakoś tak zrobiła się prawie 20.00. Ja omal po ścianach chodziłam bo dziecko - dorosłe bez smyczy czyli tlf a jak już weźmie to wyłącza i zero kontaktu. Ja nie mam parcia na kontrolowanie wszystkiego, jeno proszę jak biały człowiek-daj znać co się dzieje. Czy to trudne?
Z dzieciowych historyjek każda matka mogłaby powieść usnuć.

Moja Pierworodna miszczem była w czasie oseskowania. No bo kto to widział, żeby taki malec przesypiał całą noc bez pobudek i lania w pieluchy. Tak Jej zostało aż do czasu nocnika, który MUSIAŁA przyswoić szybko. Bo dla mnie chodzący bachorek nie ma prawa pieluchować! Z Nią poszło bezboleśnie, z pozostałą dwójką było już pod górkę. Załapali się na pampersy a one dają zbyt duży komfort. Latały w papierowych gaciach dość długo, a metody odzwyczajania były radykalne!
Synuś z przyjemnością siusiał do nocnika ale to grubsze walił w pampersa. Wkurzyła się kiedyś moja Mać i wytarła mu łapę tym co miał na tyłku. W gratisie kazała mu powąchać, żeby wiedział, co wąchamy przy myciu Mu tyłaka. W każdym razie pieluchy skończyły się natentychmiast :D

Najstarsza ogólnie wychowywana była dosyć luźno. Może to wypływało z mojego młodego wieku. W każdym razie  dwulatka bardzo sprawnie posługiwała się nożyczkami, gadała jak stara, wyobraźnię miała rozwinięto na maxa, śpiewała z upodobaniem repertuar różny : od Kaczmarskiego po bajkowe piosenki  z pieśniami z okresu odbudowy PL włącznie. Z poTomkiem już było trochę gorzej. Stres związany z wieczną krytyką ze strony teściowej skutecznie mnie pętał. Ale na szczęście to już minęło.

Jadziem na Laski :D, a jutro do Zamku Królewskiego. Z Młodą... no bo ile można strzelać focha :D

1 komentarz:

  1. Zdrowe podejście - no bo ile :) Niektórzy potrafią na resztę życia...

    Mój młodszy właśnie dwulatek, na nocnik siada chętnie - ale jeszcze NIGDY nic na niego nie zechciał zrobić :D

    OdpowiedzUsuń