Słoń na szczęście. Mocy! Pomocy! :DDD |
No namówiłam się z jedną, potem odmówiłam i tak dokoła i w kółko Macieju. Zaraz ruszam dalej w te moje pielgrzymkie.
Polazłabym na grzyby ale nie polezę, są ważniejsze sprawy!
Wczoraj z kumpelą przegadałyśmy przedwieczerze. Pracuje ( ona ) u żyda. I tu wcale nie chodzi o nację, a o charakter.
Zatrudniona oczywiście na najniższą możliwą stawkę - 1200 zł - ma w perspektywie obniżkę pensji i zmniejszenie etatu. W zasadzie mówi, że jest Jej już wszystko jedno. Ma małe szanse na wypracowanie urzędowego wieku do emerytury.
I tak sie pierniczy wszystko dokoła mnie. Czy to tylko dokoła mnie? Bo już sama nie wiem! Czy może ja w takim kręgu się obracam?
Pierdzielony początek roku szkolnego! Wchodzę na stronę szkoły coby zobaczyć co tam i jak tam. Ok, wiemy o której rozpoczęcie. Klikam na podręczniki, wyskakuje Adobe, którego mój staruszek nie przyswaja. Bedzie musiała się przejść do Biblioteki Narodowej na kompa do czytelni. Szczęście, że to rzut beretem i za darmo. Ciekawa jestem jak długo to jeszcze potrwa.
A wogóle to jakoś mi tak smętnie, mimo, że Pierworodna na dziś się zapowiedziała.
Pewnie ma to związek z pustym dnem sakiewki :(
ojj wiem co to znaczy mieć Właśnie TAKIEGO doła .... trzymaj się musi być dobrze ... ja tak zawsze sobie mówię
OdpowiedzUsuńtaaa... pieniądze szczęścia nie dają... ale znacznie ułatwiają życie :))
OdpowiedzUsuńJeśli to Cię pocieszy, nie tylko Ty tak masz :) Większość osób żyje w takim zabieganiu i biedzie niestety. Jedni bardziej, inni mniej, ale wszystkim coś dokucza...
OdpowiedzUsuńA ten słonik jest cuuuuuudownyy! :D Zabieram Go! :)
Ściskam mocno!
Celt Petrus
Proszę bardzo :) Czym chata bogata, tym rada :)
OdpowiedzUsuń