środa, 29 sierpnia 2012

Proza życia

Słoń  na szczęście. Mocy! Pomocy! :DDD
Przedwczoraj 5 godzin ganiania ciurkiem po miescie. Efekt na chwilę obecną - żaden. Wczoraj wydzwanianie do mam w potrzebie.

No namówiłam się z jedną, potem odmówiłam i tak dokoła i w kółko Macieju. Zaraz ruszam dalej w te moje pielgrzymkie.
Polazłabym na grzyby ale nie polezę, są ważniejsze sprawy!

Wczoraj z kumpelą przegadałyśmy przedwieczerze. Pracuje ( ona ) u żyda. I tu wcale nie chodzi o nację, a o charakter.

Zatrudniona oczywiście na najniższą możliwą stawkę - 1200 zł - ma w perspektywie obniżkę pensji i zmniejszenie etatu. W zasadzie mówi, że jest Jej już wszystko jedno. Ma małe szanse na wypracowanie urzędowego wieku do emerytury.

I tak sie pierniczy wszystko dokoła mnie. Czy to tylko dokoła mnie? Bo już sama nie wiem! Czy może ja w takim kręgu się obracam?

Pierdzielony początek roku szkolnego! Wchodzę na stronę szkoły coby zobaczyć co tam i jak tam. Ok, wiemy o której rozpoczęcie. Klikam na podręczniki, wyskakuje Adobe, którego mój staruszek nie przyswaja. Bedzie musiała się przejść do Biblioteki Narodowej na kompa do czytelni. Szczęście, że to rzut beretem i za darmo. Ciekawa jestem jak długo to jeszcze potrwa.

A wogóle to jakoś mi tak smętnie, mimo, że Pierworodna na dziś się zapowiedziała.

Pewnie ma to związek z pustym dnem sakiewki :(

4 komentarze:

  1. ojj wiem co to znaczy mieć Właśnie TAKIEGO doła .... trzymaj się musi być dobrze ... ja tak zawsze sobie mówię

    OdpowiedzUsuń
  2. taaa... pieniądze szczęścia nie dają... ale znacznie ułatwiają życie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli to Cię pocieszy, nie tylko Ty tak masz :) Większość osób żyje w takim zabieganiu i biedzie niestety. Jedni bardziej, inni mniej, ale wszystkim coś dokucza...

    A ten słonik jest cuuuuuudownyy! :D Zabieram Go! :)

    Ściskam mocno!

    Celt Petrus

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę bardzo :) Czym chata bogata, tym rada :)

    OdpowiedzUsuń