Miałam załozyć bloga kulinarnego. Ale jeszcze nie ogarnęłam jak się go dodaje, więc czasami garkuchnia będzie się przwijać TU
Jeśli macie ochotę na inną niż zwylke watróbkę drobiową zróbta tak:
Nabądźcie droga kupna dwukrotnie większą ilość wątróbek niż zwykle :D ( jeśli ktoś je lubi, będzie żarł w
opór, do rozpęku )
Oczyśćcie z farfocli i potraktujcie jak kotlet schabowy - ale bez bicia :DDD
Czyli otoczcie w mące, rozbełtanym jajku i bułce tartej. A potem wrzućcie do wrzącego oleju jak frytki. Ci
którzy lubią miękkie ( nie krwiste ) wyjmują je z tłuszczu jak nabiorą jasnozłotej barwy. Dla miłośników
podeszwy czas smażenia odpowiednio dłuższy do uzyskania brązu.
Świetne jako przekaska do piwa :D i jako danie obiadowe podane na pieczonych jabłkach, na wierzchu
posypane krążkami cebuli i polane syropem wisniowym w towarzystwie świeżego pieczywa z masełkiem.
Ja pożeram je zamiast chipsów oglądając badziew w Tv.
gdy pierwszy raz zerknąłem na ten post przeczytałem wytłuszczenie jako "wódkę drobiową"
OdpowiedzUsuń