piątek, 17 sierpnia 2012

Potter


mi brzęczy za uchem i nie sposób się skupić. Trudno!

Pojawił się Bigpop - tak jak królik z kapelusza wyskoczył dla ludu. Posłaniec Supermena.
Pono nie z nagła i nie z przypadku - sprawę obgadywano od 2010.

W każdym razie, mimo przyjemnej dla ucha barwy głosu, jak dla mnie jest persona non grata, szczególnie, że nawet na milimetr nie rozdziawił pyska w obronie dziewczyn.

1 komentarz: