sobota, 11 sierpnia 2012

Kądziel i miecz


Paluszek wszystko wyprostuje :/
 Co można zrobić z głupotą, wyrachowaniem i podłością ludzką?
Można walczyć, ale to jak kopanie się z koniem!
Można próbować reformować, ale szkoda nerwów i czasu.
Można w końcu olać mając 100% pewności, że nic złego się nie zrobiło, a w g**** grzebać się nie będzie.

Bo tak na zdrowy chłopski rozum kto może mieć rację? Czy samotna matka walcząca z przeciwnościami losu czy alkoholik wespół z kolakoholikiem? I tyle w gównianym temacie.
  

     Pamietajcie drogie dziatki, oglądajcie ojce i matki ulubionych, bo mogą być kołkiem osikowym w waszym związku :/ Z naciskiem na matki :/ Jedynaków!

Zanim podejmiesz decyzję, weź rozpęd solidny, walnij główką w ścianę i zapamiętaj ten ból. Tak boli związanie się z niewłaściwą osoba i jej okolicami.

Przykład niedaleki, bo koleżanki. Użerała się z zaślubionym lat kilkanaście. Z szleńczej miłości doń zostawił jej masakryczne długi do spłacenia. Na szczęście jest już w nowym związku, z partnerem sporo młodszym od niej i kwitnie. Może na nim polegać, właśnie kończą budowac dom. Własnymi ręcami. Radośni, dzielni i życzę im tego z całego serca, szczęśliwi do końca.

Kto może jeszcze nóżkę podkładać? Okolice czyli rodzeństwo, któremu coś się wydaje i czegoś zazdrości. Kurestwo nie zna granic. Czasem świnią ot tak, dla samej satysfakcji. Z nudów?

Rodzinka, ech rodzinka...


"Bo tak naprawdę to chuj mnie obchodzi co teściowa myśli, jakie ma odczucia i jakie pragnienia. Zwyczajnie kłade lachę na nią.








Pierdolona babcina paprawność, starzejacej się czarownicy. Swoim durnym zachowaniem przez lata podsycała konflikt w moim minionym małżeństwie i kiedy się od jej widoku prawie uwolniłem, przypomiała sobie o wnuczce, którą tak naprawdę nigdy nie tolerowała za jej inność.

Słowem, pierdolić teściową i pierdolić poprawność quasirodzinną.

Teściowa, uważa się iż jest do rany przyłóż, pod warunkiem iź jej ten ktoś lizać dupę będzie. Że też człowiek czasem bywa leniwy i nie leje od razu w mordę natychmiast po jej otwarciu..." Fragment z "Przepiękności z Życia by Randalk" z lekkimi modyfikacjami

2 komentarze:

  1. O matko z corka:)) Jestem matka jedynaka;/ Tyle, ze moja (o malo co) synowa mnie uwielbia, ja ja tez. Moze dlatego, ze mam za duzo wlasnego zycia, zeby sie do nich wtracac;)) Zadzwonila wlasnie wczoraj i pytala czy mozemy sie spotkac (tak tet a tet, same) w najblizszy weekend i sie okazuje, ze najblizszy wolny weekend, ktory bede mogla poswiecic na takie spotkanie bede miala dopiero gdzies w polowie wrzesnia.
    Czy juz jestem malpa? ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wymyśliłaś :DDD Małoś do małpy podobna :D

      Usuń