wtorek, 21 lipca 2015

młodości dodaj mi skrzydeł

tak myslą niemal wołałam niedawno.
teraz wstaję rano. przeciągam się z uśmiechem i cieszę się sobą. nic nie boli :)
tempem pokonane kilka kilometrów - stopy nie bolą, zero zmęczenia. jak nie ja :)

co robię teraz?
rano na czczo szklanka wody. woda najpierw zamrażana. kawa którą piję, org, na kranówie w porównaniu ze zwykłą to pychota. ma mrożonej wodzie jeszcze smaczniejsza.
potem szklaneczka wody z h2o2. wg nieumywakina
kawusia
okrzemki
coś na ząb
po pierwszych dawkach miksu z utlenioną potworny ból zwyrodniałych stóp. kilka godzin. teraz już luzik.
garbik z kregów 5 i 6 znikł. to już chyba jakiś cud. bo nie wiem jak to nazwać. któregoś pięknego dnia coś mi chrupnęlo i już. po kilku dniach zoientowałam się w czym rzecz :)

cholesterol programowo wyższy niz w ubiegłym roku. 250. spoko. dam radę :)
ph krwi 5  - kiszka. trzeba uzasadowić.

odstawiam cukier. to na dobry początek. pomoże? zobaczymy!
dalej to tylko zostaje soda do picia, ale z tym się wstrzymam. poradzę też mądrych ludzi.

a może wiecie jak to zrobić? obniżyć naturalnie cholesterol i podwyższyć zasadowość krwi?

zapomminam o płukaniu paszczy olejem.
odchlewianie wątroby nic nie dało. powtórka za tydzień. potem jelita, trzustka itp.

coroczne wiosenne wizyty u lekarza/y zamieniłam na własne leczenie.
i jest dobrze, a nawet doskonale.
te drobiazgi to pryszc
herbata znikła z mojego domu całkowicie. teraz tylko czystek, nagietek, woda czysta lub z solą i sok z cytryny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz