chciał nasz Rej z Nagłowic aby język giętki
mógł wyrażać wszystko, co tylko mądry umysł zleci,
by język polski był jasny i piękny,
by pozbawiony był tych wszystkich śmieci,
co naonczas w pałacebi w dwory zwożono
z francyji i z itali i tak się chwalono,
że synkowie kształceni i w piśmie, i w mowie,
i każdy po francusky pardon madame powie,
a w urzędach łlacina tak zadomowiona,
że trudno polską mową obczyznę pokonać.
nad tym bolał nasz protoplasta mowy
i pragnął on zupełnie tej mowy odbowy.
marzył o tym, by każde nieletnie pacholę
mogło uczyć się mowy polskiej w szkole.
bo my nie gęsi i swój język mamy
na próżno się językiem obcym podpieramy.
lecz gdyby teraz w Polsce nam Rej się obudził
i posłuchał mowy obecnych tu ludzi
przeżyłby szok, usłyszałby słowa,
które nie rozwiałyby jego dawnych obaw.
słlowa z gruntu nie polskie i jakieś dziwaczne,
które można ujmować bąź tak, bądź opacznie,
słowa obce zupełnie jak chwasty w pszenicy
co pasują jak korzuch pięknej baletnicy
i kalają polską mowę swoją nowo- mową.
bo jak się je wypowiada, to jest wprost TRENDOWO
i je się w MAC DONALDZIE a nie w restauracji
spożywa się teraz SUSZI miast zwykłej kolacj,
chodzi się do PUBU na zwyczajne piwo,
uprawia sie JOGGING miast chodzić " co żywo".
dziwny kraj tu się zrobił lub tak go zrobili
ci co go rozkradli oraz rozgrabili.
zabrali to, co najlepsze i co najpiękniejsze
nawet polskie wyrazy- choć to zło jest mniejsze
ale boli Polaka - bo język ojczysty
winien nam być święty i sercu najbliższy
teraz piszę w FEJSBUKU jakie są sukcesy
odbierają od znajomych zwykłe SMSy
oglądają YOU TUBY, żona robi TIPSY
córka idzie na CASTING wnuczki jedzą CHIPSY.
gdzie jesteście Polacy, rycerze wspaniali?
snadnie żeście już teraz do cna zbzikowali.
zasępił się Mikołaj, szczerze zafrasował
że się język ojczysty do cna nam popsował
mógł wyrażać wszystko, co tylko mądry umysł zleci,
by język polski był jasny i piękny,
by pozbawiony był tych wszystkich śmieci,
co naonczas w pałacebi w dwory zwożono
z francyji i z itali i tak się chwalono,
że synkowie kształceni i w piśmie, i w mowie,
i każdy po francusky pardon madame powie,
a w urzędach łlacina tak zadomowiona,
że trudno polską mową obczyznę pokonać.
nad tym bolał nasz protoplasta mowy
i pragnął on zupełnie tej mowy odbowy.
marzył o tym, by każde nieletnie pacholę
mogło uczyć się mowy polskiej w szkole.
bo my nie gęsi i swój język mamy
na próżno się językiem obcym podpieramy.
lecz gdyby teraz w Polsce nam Rej się obudził
i posłuchał mowy obecnych tu ludzi
przeżyłby szok, usłyszałby słowa,
które nie rozwiałyby jego dawnych obaw.
słlowa z gruntu nie polskie i jakieś dziwaczne,
które można ujmować bąź tak, bądź opacznie,
słowa obce zupełnie jak chwasty w pszenicy
co pasują jak korzuch pięknej baletnicy
i kalają polską mowę swoją nowo- mową.
bo jak się je wypowiada, to jest wprost TRENDOWO
i je się w MAC DONALDZIE a nie w restauracji
spożywa się teraz SUSZI miast zwykłej kolacj,
chodzi się do PUBU na zwyczajne piwo,
uprawia sie JOGGING miast chodzić " co żywo".
dziwny kraj tu się zrobił lub tak go zrobili
ci co go rozkradli oraz rozgrabili.
zabrali to, co najlepsze i co najpiękniejsze
nawet polskie wyrazy- choć to zło jest mniejsze
ale boli Polaka - bo język ojczysty
winien nam być święty i sercu najbliższy
teraz piszę w FEJSBUKU jakie są sukcesy
odbierają od znajomych zwykłe SMSy
oglądają YOU TUBY, żona robi TIPSY
córka idzie na CASTING wnuczki jedzą CHIPSY.
gdzie jesteście Polacy, rycerze wspaniali?
snadnie żeście już teraz do cna zbzikowali.
zasępił się Mikołaj, szczerze zafrasował
że się język ojczysty do cna nam popsował
Oczywiście to wierszp. Dariusza Jaworka :)
OdpowiedzUsuń