czwartek, 13 grudnia 2012

Telefon

Zadzwoniła Ciotka. Wujek jutro do domu ma wypis. A tomografia pokazała przerzuty.

Za cholerę nie uwierzę aż nie zobaczę.!!!!!!!

Mobilizacja rodzinna na sobotę. Czyli będziemy bawić Wuja. poTomek musi się szykować na rąbanie drewna i zrzutkę węgla do piwnicy. Jak bachorstwo się nie ogarnie to chyba mnie krew zaleje :|

Trzeba ogarnąć Ciotkę bo w totalny roztelep wpadnie a u Niej z psychiką słabo.

Wszystkie ręce na pokład :/  

Czytam te fora rakowe, usiłuję coś ogarnąć. Jedyny pozytyw, którego się doczytałam, że pono w ostatniej fazie nie cierpią. Ci z rakiem wątroby. Wpadają w śpiączkę.

Boszszsz.... co potrzebne przy takim chorym w domu???? Ciotka po operacji kręgosłupa, moja matka starowinka. Nie dadzą sobie rady. Muszę się ogarnąć i włączyć! Ale jak, na Boga jak? Jak się przygotować ???????????????????

Nikt nie mówił, że będzie lekko!!!

Dam radę, dam radę, dam radę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

2 komentarze:

  1. Współczuję, ciotka i mama na pewno będą potrzebowały pomocy. Leki i materiały pomocnicze (pampersy, podkłady) przepisuje lakarz rodzinny, powinien też dać Wam kontakt do hospicjum domowego - stamtąd może przyjeżdżać lekarz i pielęgniarka- pomoże przy opiece nad obłożnie chorym, podłącza kroplówki itp. Dużo siły życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo.Już zanotowałam. Każda rada na wagę złota.

      Usuń