Pisałam, że ściągnęłam psy na działkę bo ktosie wbijały się na nią.
Historia ma dalszy ciąg. W nocy podjeżdżają samochody i obserwują. Różnie. Ze zgaszonymi światłami, z zapalonym. Ja tego nie widzę Ale mama kilka razy w nocy wstaje do toalety to je widzi. No i teraz. Stanął typ na nr WND 66836 i gapił się na mnie i działkę, po czym gdy zaczęłam mu się przyglądać wycofał się na równoległą uliczkę. Kie licho? Co robić?
Historia ma dalszy ciąg. W nocy podjeżdżają samochody i obserwują. Różnie. Ze zgaszonymi światłami, z zapalonym. Ja tego nie widzę Ale mama kilka razy w nocy wstaje do toalety to je widzi. No i teraz. Stanął typ na nr WND 66836 i gapił się na mnie i działkę, po czym gdy zaczęłam mu się przyglądać wycofał się na równoległą uliczkę. Kie licho? Co robić?
Zgłosić na Policję - proste!
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że trzeba zgłosić , psy przy domu to też dobry ruch.
OdpowiedzUsuń