czwartek, 2 sierpnia 2018

Niespodzianka

Nie wiem o co chodzi, ani kto, ani jak. No nie wiem.
Jestes zaskoczona, wzruszona albowiem nigdy mi się to nie przydażyło.

Wyszedłszy z Drabełem na spacer, obrzucona pogardliwym spojrzeniem matki kolegi syna fociłam kfiotki. Ojć! Ile tego dobra mam pod oknem. I gwiazdnicę i lebiodę. Pal licho Warszawa. Wszyscy na bezołowiowej jeżdżą.

Nie wiem jak fachowo brzmi nazwa. My w dzieciństwie, cała grupa, nazywaliśmy owocki bożym chlebkiem i wcinaliśmy z upodobaniem.


Tysz nie paniętam nazwy. Ale ziółko przednie.

Csik amarantusowego?

 co to? Widuję często, czytałam o tej roślinie z pewnością, i nie mogę znaleźć ani nazwy ani nic w temacie.


Małe, białe kfiotki to gwiazdnica, jest lebioda i   https://www.youtube.com/watch?v=1YlErq9s03g    
Ufocifszy zielone wracam do domu, spotykam kuriera, wyciągam  monety a kurier
- ale po co, to bez opłaty
Ja- O_O

Wchodzę do bloku, w piwnicy nasi z administracji i pan z komitetu blokowego.
Tak!tak!!!! Za tydzień rowerownia będzie dostępna. Będą wieszaki na rowery i wszystkości. Yessss.
Dobrego dnia wszystkim.
Niech gardzą i nienawidzą jeśli potem tyle dobra człeka spotyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz