sobota, 18 sierpnia 2018

Miało być piknie. Miała być zabierana raz w miesiącu na wyjazdy, do ludzi. I kicha.
Nieformalna diagnoza - asberger. Nieformalna bo nie na papierze ale pychologiem. Do mnie delikatnie.
Kuzynce zaprzyjaźnionej z nim - nie nadaje się do żadnej pracy. To na dziś.  to czułam.
Wiele zaniedbałam, ale zbyt dużo jest dla mnie. Było i jest. I żadnego wsparcia znikąd. Każdy ma swoje życie, swoje potrzeby.
Już mrok zapada a Starszej nie ma. Młąda w swoich filmach. Psy odcedzone.
Czekam, denerwuję się. Jak przyjdzie pewnie też mnie zdenerwuje.
Wie że się martwię i robi to z pełną premedytacją.
nie ogarniam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz