to nie twoja myśl, nie twoje słowa, nie twoje przemyślenia.
nie zliczę ile razy to słyszałam ja i moje dzieci. a Wy? pewnie też. bo, że tak powiem myśl odbiegała poziomem, od ramek, w które zostaliśmy wpasowani.
i dziś jak słyszę kopacz-polacy wiedza co dla nich najlepsze, polacy, polacy...
pełna paszcza polaków tylko nic z tego nie wynika. to jej polacy przenosi się na -my, rząd. oni wiedzą. lepiej.
na tyle lepiej, że nie rozróżniają imigranta od uchodźcy. a konia z rzędem temu, kto potrafi oddzielić jednych od drugich. w kolejce, tupiąc niecierpliwie stoi ogonek ukraińców z polskimi korzeniami. focie nie wskazują na nedze, zburzony dom. focie jak do rodzinnego albumu. garsonki, garnitury a wierzchem polska flaga. przekaz-jest ok, kochamy polskę. kochamy ich i piłkarze z legii robią zbiórkę na ich powrót do pl. pewnie można się dołączyć. można coś zaproponować. bo w końcu jak nie my, to kto?
postaram sie nabyć gwizdek, taki jebutny świstem na pół świata. stgnalizator dźwiękowy, gaz pieprzowy i zaopatrzyć w wynalazki swoje dziewczyny + szuriken domowej roboty. mam zamiar bronić się. gdybym mieszkała na wsi, zrobiłabym syrenę powiadamiającą w razie czego.
może jestem paranoikiem, ale uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć. lepiej być przygotowanym, niż liczyć na kogoś. bo tak czy inaczej poniesiemy koszty wojny o ropę. a gdzie ta cholera jest? wszędzie! do wszystkiego jest dodawana. pewnie nawet do jedzenia.
pomysł, likwidacji nfz i zus i przeniesienie świadczeń na podatki jest o tyle ciekawy co niepewny. ciekawy bo jakby upraszcza pewne procedury. oby! niepewny, bo niby jak to ma wygladać, co z masą urzędoli, infrastryktura itd a może to kolejna zagrywka po? może to takie kukułcze jajo podrzucane pis-owi. coby się skompromitował. bo w dobre intencje po nie wierzę. jak i żadnemu rządowi. tak mam.
w tej nieustalonej jeszcze sytuacji ciekawam, o ile wzrosną podatki i jak to będzie skutkowało w przyszłości. co powstanie w gratisie, czy urzędnicy podatkowi zastąpią rozdzielaczy nfz-towskich? czy np dostęp do służby zdrowia będzie obligatoryjny gdy płacisz podatki. czy w zależności od wysokości podatków będzie różny dostęp do świadczeń. a może będzie tak jak kiedyś. wszyscy, bez względu na w/ w będą mogli korzystać z leczenia.
to się zobaczy
nie zliczę ile razy to słyszałam ja i moje dzieci. a Wy? pewnie też. bo, że tak powiem myśl odbiegała poziomem, od ramek, w które zostaliśmy wpasowani.
i dziś jak słyszę kopacz-polacy wiedza co dla nich najlepsze, polacy, polacy...
pełna paszcza polaków tylko nic z tego nie wynika. to jej polacy przenosi się na -my, rząd. oni wiedzą. lepiej.
na tyle lepiej, że nie rozróżniają imigranta od uchodźcy. a konia z rzędem temu, kto potrafi oddzielić jednych od drugich. w kolejce, tupiąc niecierpliwie stoi ogonek ukraińców z polskimi korzeniami. focie nie wskazują na nedze, zburzony dom. focie jak do rodzinnego albumu. garsonki, garnitury a wierzchem polska flaga. przekaz-jest ok, kochamy polskę. kochamy ich i piłkarze z legii robią zbiórkę na ich powrót do pl. pewnie można się dołączyć. można coś zaproponować. bo w końcu jak nie my, to kto?
postaram sie nabyć gwizdek, taki jebutny świstem na pół świata. stgnalizator dźwiękowy, gaz pieprzowy i zaopatrzyć w wynalazki swoje dziewczyny + szuriken domowej roboty. mam zamiar bronić się. gdybym mieszkała na wsi, zrobiłabym syrenę powiadamiającą w razie czego.
może jestem paranoikiem, ale uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć. lepiej być przygotowanym, niż liczyć na kogoś. bo tak czy inaczej poniesiemy koszty wojny o ropę. a gdzie ta cholera jest? wszędzie! do wszystkiego jest dodawana. pewnie nawet do jedzenia.
pomysł, likwidacji nfz i zus i przeniesienie świadczeń na podatki jest o tyle ciekawy co niepewny. ciekawy bo jakby upraszcza pewne procedury. oby! niepewny, bo niby jak to ma wygladać, co z masą urzędoli, infrastryktura itd a może to kolejna zagrywka po? może to takie kukułcze jajo podrzucane pis-owi. coby się skompromitował. bo w dobre intencje po nie wierzę. jak i żadnemu rządowi. tak mam.
w tej nieustalonej jeszcze sytuacji ciekawam, o ile wzrosną podatki i jak to będzie skutkowało w przyszłości. co powstanie w gratisie, czy urzędnicy podatkowi zastąpią rozdzielaczy nfz-towskich? czy np dostęp do służby zdrowia będzie obligatoryjny gdy płacisz podatki. czy w zależności od wysokości podatków będzie różny dostęp do świadczeń. a może będzie tak jak kiedyś. wszyscy, bez względu na w/ w będą mogli korzystać z leczenia.
to się zobaczy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz