zapomniałam mikstury do mycia paszczy i zębów. poza domem zerowy dostęp do części składowych onego, więc z boolem zapodałam sobie bieda-a-bieda. a fak! o szit! o merde!
osoby używające tego goowna na wciąż nie mają szansy poczuć co to śwństwo robi paszczy. no owszem, jakoś tam oczyszcza zęby - nie czyszcząc dokładnie - po to się łazi do zębologa żeby usunął kamień i te rzeczy, przy okazji zasyfiając cały organizm resztkami z oczyszczania. słodka obrzydliwość. obrzydliwość po której natychmiast zdrętwiał mi język. nie na kołek ale odczuwalnie. składu czytać nawet nie myślę, po co mi nerw, wystarczy chwilowy bulwers. i walę się z plaskacza w czółko, po jakąż cholerę używałam to goowno całymi latami. Ile tego szitu przyswoiłam? i po co? za swoje ciężko zarobione pieniądze. A to szit z tych lepszych cenowo, więc ma się nadzieję, że za ceną idzie jakość. w wała! durnieńka ja durnieńka. Przeca co rano latami paczyłam w lustro, okiem własnem widziałam zerowe skutki oczyszczania - kamień, żółty nalot - a zdrętwiałemu jęzoru goowno dawało wrażenie domycia. o! i właśnie chyba w tym celu jęzor drętwieje!
no tak! przynajmniej 15 lat pakowania się mikrodawkami toksyny MUSI w końcu dać achooj rezultaty.
jeśli chcecie dalej używać tego goowna to wolna wola. tylko żeby nie było, że nie uprzedzałam!
osoby używające tego goowna na wciąż nie mają szansy poczuć co to śwństwo robi paszczy. no owszem, jakoś tam oczyszcza zęby - nie czyszcząc dokładnie - po to się łazi do zębologa żeby usunął kamień i te rzeczy, przy okazji zasyfiając cały organizm resztkami z oczyszczania. słodka obrzydliwość. obrzydliwość po której natychmiast zdrętwiał mi język. nie na kołek ale odczuwalnie. składu czytać nawet nie myślę, po co mi nerw, wystarczy chwilowy bulwers. i walę się z plaskacza w czółko, po jakąż cholerę używałam to goowno całymi latami. Ile tego szitu przyswoiłam? i po co? za swoje ciężko zarobione pieniądze. A to szit z tych lepszych cenowo, więc ma się nadzieję, że za ceną idzie jakość. w wała! durnieńka ja durnieńka. Przeca co rano latami paczyłam w lustro, okiem własnem widziałam zerowe skutki oczyszczania - kamień, żółty nalot - a zdrętwiałemu jęzoru goowno dawało wrażenie domycia. o! i właśnie chyba w tym celu jęzor drętwieje!
no tak! przynajmniej 15 lat pakowania się mikrodawkami toksyny MUSI w końcu dać achooj rezultaty.
jeśli chcecie dalej używać tego goowna to wolna wola. tylko żeby nie było, że nie uprzedzałam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz