oglądałam Franciszka-fajny gość.
oglądam z upodobaniem Czarzastego-fajny gość. i jakby z sensem gada. i jeszcze te sweterki :)
Dudę ogladam soporadycznie i Szydło przelotem.
oglądam głównie sulejmana, wiadomosci.
jakoś wszystko jest fajne. każdy mówi, że jest fajnie a będzie jeszcze fajniej. że jesteśmy fajni bo sprzątamy po usiech, to w kwestii wojny. jesteśmy fajni, bo wredni i nie godni zaufania. fajni, bo mamy sojusz z usiech i fajni, bo żremy sie znajbliższym sąsiadem.
fajnie będzie mieć zasrane kible, fajnie będzie, gdy opluje mnie uchodźca, fajnie będzie, gdy po wyborach znów zderzymy się ze ścianą. generalnie jest fajnie od 25 lat, gdy z niczego powstało nowe. to stwierdzenie jednego z moich znajomych. bo nie było nic. pustka i chaos do zaorania. i fajnie to zrobiono. okazuje się, że fajnie jest wyprzedać nic, niczemu przyznać prawa, na niwie nowego, fajnego stworzyć zamordyzm i bidę dla niczego.
słucham fajnych wypowiedzi/nęcenia o tym jak cudny świat nastanie, gdy fajne nastanie. jedni fajnie podwyższą o nic z czegoś, inni obniżą tak, że podwyższą, a każdy taki fajny, że widzi i ma opracowane skąd weźmie, choć żadnych aktów prawnych mocujących te działania nie ma. ale jest fajnie.
od jakiegoś czasu fajnie mi się bzdurzy, że mam pełno kasy. takiej fajnej, i zastanawiam się co tu fajnego z nią zrobić. mam fajne namioty, mamoloty, mamochody, złoto z sejfu mi się fajnie wysypuje. i fajny pomyśł mam. u mnie ziemie nie za bogate. fajnie mieć trochę zieleni dokoła. więc kupuje se ziemie. biznes, lasy. fajnie mieć. i fajnie się czuć jak u siebie. wiec moim rodakom finansuje podróż życia.jak się ma to fajnie, i fajnie sie rządzi. fajnie mieć u siebie swoje prawo. wiec fajnie je tworzę a kto oporny, cóż , mam fajne argumenty by zachęcić. i fajnie jest. :)
oglądam z upodobaniem Czarzastego-fajny gość. i jakby z sensem gada. i jeszcze te sweterki :)
Dudę ogladam soporadycznie i Szydło przelotem.
oglądam głównie sulejmana, wiadomosci.
jakoś wszystko jest fajne. każdy mówi, że jest fajnie a będzie jeszcze fajniej. że jesteśmy fajni bo sprzątamy po usiech, to w kwestii wojny. jesteśmy fajni, bo wredni i nie godni zaufania. fajni, bo mamy sojusz z usiech i fajni, bo żremy sie znajbliższym sąsiadem.
fajnie będzie mieć zasrane kible, fajnie będzie, gdy opluje mnie uchodźca, fajnie będzie, gdy po wyborach znów zderzymy się ze ścianą. generalnie jest fajnie od 25 lat, gdy z niczego powstało nowe. to stwierdzenie jednego z moich znajomych. bo nie było nic. pustka i chaos do zaorania. i fajnie to zrobiono. okazuje się, że fajnie jest wyprzedać nic, niczemu przyznać prawa, na niwie nowego, fajnego stworzyć zamordyzm i bidę dla niczego.
słucham fajnych wypowiedzi/nęcenia o tym jak cudny świat nastanie, gdy fajne nastanie. jedni fajnie podwyższą o nic z czegoś, inni obniżą tak, że podwyższą, a każdy taki fajny, że widzi i ma opracowane skąd weźmie, choć żadnych aktów prawnych mocujących te działania nie ma. ale jest fajnie.
od jakiegoś czasu fajnie mi się bzdurzy, że mam pełno kasy. takiej fajnej, i zastanawiam się co tu fajnego z nią zrobić. mam fajne namioty, mamoloty, mamochody, złoto z sejfu mi się fajnie wysypuje. i fajny pomyśł mam. u mnie ziemie nie za bogate. fajnie mieć trochę zieleni dokoła. więc kupuje se ziemie. biznes, lasy. fajnie mieć. i fajnie się czuć jak u siebie. wiec moim rodakom finansuje podróż życia.jak się ma to fajnie, i fajnie sie rządzi. fajnie mieć u siebie swoje prawo. wiec fajnie je tworzę a kto oporny, cóż , mam fajne argumenty by zachęcić. i fajnie jest. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz