krzątam się po mieszkaniu. tu podetrę, coś przejrzę, posegreguję.
w ręku rozpadający się któryś tam tom Ani. przypomniałam sobie z jaka fascynacją zatapiałam się w kolejnych tomach. stoje przed półką i smutno mi, że nikt nie sięga po te książki. na wnuki się nie zanosi.
powoli likwiduję beletrystykę dziecięcą i młodzieżową.
kto dziś czyta Szklarskiego, Niziurskiego?
kto Makuszyńskiego?
powoli rozplatamm dawne przyjaźnie, zrywam więzy.
to takie przykre :(
w ręku rozpadający się któryś tam tom Ani. przypomniałam sobie z jaka fascynacją zatapiałam się w kolejnych tomach. stoje przed półką i smutno mi, że nikt nie sięga po te książki. na wnuki się nie zanosi.
powoli likwiduję beletrystykę dziecięcą i młodzieżową.
kto dziś czyta Szklarskiego, Niziurskiego?
kto Makuszyńskiego?
powoli rozplatamm dawne przyjaźnie, zrywam więzy.
to takie przykre :(
I moi ulubieni autorzy - przykre:(
OdpowiedzUsuń