Flegma jesienna mnie dopadła, żadnej chęci do życia, buractwo za oknem dobija, buractwo pogodowe i ludzkie. A zzaścienne szczególnie. Dupka co rozpaczliwie darła jap okazuje się że w ten sposób wyraża swoje poglądy, tylko czemu w okolicach północy i w dużym pokoju, idź kobieto do kuchni i tam drzyj japę! Ja, kacap nauczany, że sen ludzki się szanuje, nie przyswoiłam, że wrzaski i ryki to może być objaw histerii. A był! bo kretynka zzaścienna pretensje ma, że jej dupny nie organizuje życia wg jej widzimisię/woli. Że jakiś Adam, że spotkania, a co?? , wszystko słyszę, budownictwo lat 60-tych!
Rozpaczą chyba resztki włosia sobie usunę, bo szmatławe i plugawe pisemka z hasłem - Hanka WON! - doprowadzają mnie powoli na skraj przepaści. Bibułę po pobieżnej lekturze staram się mijać z daleka, sztucznie wywoływany uśmiech na lico, nie powstrzymuje mdłości. Szmatławce są dzielne, znaczy się dzielą, na poziomy. 1. to piktogramy z napisami odpowiedniej wielkości, żeby nawet ślepy kret przeczytał. Treści merytorycznej?, żadnej! 2. i dalej do nieskończoności, to dokoła i w kółko Macieju grzydylenie, że na biletach kciała się dorobić, że cóś tam, same pirdy.
W kwestii re-fer-END-um zdanie mam oczywiste, NIe idę i tyle. Argumenty, że Warszawa zadłużona, że i bo, mam głeboko w ... Chcieliście EURO i stadionów, nowych dróg, PROSZ, mówisz-masz, tylko durnoto nie rycz, że cisną z każdej strony. Przypomnij sobie jak radowałeś się, że będą igrzyska w kulce kopanej.
A gdyby na to spojrzeć od dupy strony, znaczy się że to grubymi nićmi szyta kampania w stylu anty? Że w zasadzie korzystne by było gdyby PPHGW była wykopana, że komisarzem by została? To i cóż, za kwilę przeca Tusek miły w Brukselę odleci i któś rząd musi w godne rence przejąć, a co?, Ona się nie nadaje?, nadaje, jak każdy inny, chyba, że ktoś ma ciekawszą kandydaturę, bo jak na razie to jesteśmy w malinowej dupie. NIKOGO! nikogo nie ma, ani na prezydenta Wawy, ani na premiera, Co jo godom, ten rząd powinien dawno paść, a czemu nie pada? Boszsz, wyborcy, pomszczę was!
A co mi tam, ja chcę na PREZYDENTA WARSZAWY, tradycję rodzinną kontynuować bedę po ponad 200- latach, a co!!!!!!!!!!!!
Rozpaczą chyba resztki włosia sobie usunę, bo szmatławe i plugawe pisemka z hasłem - Hanka WON! - doprowadzają mnie powoli na skraj przepaści. Bibułę po pobieżnej lekturze staram się mijać z daleka, sztucznie wywoływany uśmiech na lico, nie powstrzymuje mdłości. Szmatławce są dzielne, znaczy się dzielą, na poziomy. 1. to piktogramy z napisami odpowiedniej wielkości, żeby nawet ślepy kret przeczytał. Treści merytorycznej?, żadnej! 2. i dalej do nieskończoności, to dokoła i w kółko Macieju grzydylenie, że na biletach kciała się dorobić, że cóś tam, same pirdy.
W kwestii re-fer-END-um zdanie mam oczywiste, NIe idę i tyle. Argumenty, że Warszawa zadłużona, że i bo, mam głeboko w ... Chcieliście EURO i stadionów, nowych dróg, PROSZ, mówisz-masz, tylko durnoto nie rycz, że cisną z każdej strony. Przypomnij sobie jak radowałeś się, że będą igrzyska w kulce kopanej.
A gdyby na to spojrzeć od dupy strony, znaczy się że to grubymi nićmi szyta kampania w stylu anty? Że w zasadzie korzystne by było gdyby PPHGW była wykopana, że komisarzem by została? To i cóż, za kwilę przeca Tusek miły w Brukselę odleci i któś rząd musi w godne rence przejąć, a co?, Ona się nie nadaje?, nadaje, jak każdy inny, chyba, że ktoś ma ciekawszą kandydaturę, bo jak na razie to jesteśmy w malinowej dupie. NIKOGO! nikogo nie ma, ani na prezydenta Wawy, ani na premiera, Co jo godom, ten rząd powinien dawno paść, a czemu nie pada? Boszsz, wyborcy, pomszczę was!
A co mi tam, ja chcę na PREZYDENTA WARSZAWY, tradycję rodzinną kontynuować bedę po ponad 200- latach, a co!!!!!!!!!!!!
krzyki za ścianą, krzyki w tv ( już na wet nie włączam tego ustrojstwa) a dziś boska jesień, nic tylko nura w liście dać!
OdpowiedzUsuń