W tramwaju zimniocha. doopka przymarza do fotela. Sięgam dłonią do nawiewu. Wieje-chłodem. Dyrdam do moorniczego. Uprzejmie proszę o podkręcenie ogrzewania bo zimniocha. Objecuje poprawić. No i kufa popeaił. Włączył nawiew ze dwora. Wrrrrrrrr... Polazłam znów. Znów gdzecznie tłumaczę. wuj! Proszę przejść do tyłu. Tam cieplej.
Jakim cudem????
JaK to dobrze, że do pracy mam 100 m ( METRóW ) !
Jakim cudem????
JaK to dobrze, że do pracy mam 100 m ( METRóW ) !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz