Kolejna noc w plecy. 0:20 i pobudka.
Standardem jest już to i nie a rady. I za cholerę nie wiem w czym rzecz. Mogę jedynie podejrzewać co mnie budzi. Więc: Klikanie przez mać radiem. Cholernik pika przy naciskaniu klawiszy funkcyjnych. Szeleszczenie torebusiami. Bo mamusia ma do nich upodobanie. Stukanie drzwiami. Margolenie pod nosem. Środkowonocne ablucje.oraz rozmowy ze zwierzakami. Wpisuje się w klimat tzw szept sceniczny.a jutro, sory dziś do pracy.
I tak od miesięcy.
Standardem jest już to i nie a rady. I za cholerę nie wiem w czym rzecz. Mogę jedynie podejrzewać co mnie budzi. Więc: Klikanie przez mać radiem. Cholernik pika przy naciskaniu klawiszy funkcyjnych. Szeleszczenie torebusiami. Bo mamusia ma do nich upodobanie. Stukanie drzwiami. Margolenie pod nosem. Środkowonocne ablucje.oraz rozmowy ze zwierzakami. Wpisuje się w klimat tzw szept sceniczny.a jutro, sory dziś do pracy.
I tak od miesięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz