mam fazę. wiecie. na mydła.
żebyście zrozumieli w czym rzecz to wrzucam kilka przykładowych mydełek z internetu:
żebyście zrozumieli w czym rzecz to wrzucam kilka przykładowych mydełek z internetu:
teraz rozumiecie?
na prawdziwnych olejach, róznych, te akurat niekoniecznie z naturalnymi barwnikami ale w porównaniu z mydłami masowymi i tak to jest krynica zapachów, odżywienia i regeneracji skóry.
co do techniki wykonania, to nie jest zbyt skomplikowane. myk tkwi w proporcjach tłuszczy, właściwej temperaturze i sprzęcie.
nie od razu Kraków zbudowano. powoli, krok za krokiem i ja wypracuję swoje mydełka. może nie tak mistrzowskie jak te, ale własne. i w zasadzie czemu nie mistrzowskie?
miód , malina...
OdpowiedzUsuńteż się dodaje do mydeł :D
OdpowiedzUsuń