-szefie, pracuję już od tygodnia, czy jakąś umowę dostanę czy cóś?
- tak krótko? żeby dostać umowę to trzeba popracować. przynajmniej miesiąc
jesteśmy trzy na zmianie. niedzielny wieczór. roboty od cholery.
szef-za dużo Was jest. dwie idą do domu. jedna zostaje.
dziewczyna je obiad. należy się każdemu pracownikowi. przyłazi manager i patrząc Jej w zęby
-ketchup musztardę trzeba przynieść
prócz niej jest jeszcze kilku kelnerów
ona-jem obiad
manager stoi i patrzy w zęby. ona ze spokojem je. ten przebiera kopytami. stoi i się gapi. i coś docina.
ja nie zdzierżyłam i palnęłam
-ale przerwa socjalna się należy, taka półgodzinna. każdemu. prawo pracy i te rzeczy
ona na luzie przy nim
-tu te rzeczy nie obowiązują
no i fakt. lata się od jednego zajęcia do drugiego. ciągle na nogach. obiad 3 minuty i sruu. pa dymka to sekundowo na czas. i to jedyna okazja by stanąć w miejscu. o tym żeby przysiąść nie ma nawet mowy.
- tak krótko? żeby dostać umowę to trzeba popracować. przynajmniej miesiąc
jesteśmy trzy na zmianie. niedzielny wieczór. roboty od cholery.
szef-za dużo Was jest. dwie idą do domu. jedna zostaje.
dziewczyna je obiad. należy się każdemu pracownikowi. przyłazi manager i patrząc Jej w zęby
-ketchup musztardę trzeba przynieść
prócz niej jest jeszcze kilku kelnerów
ona-jem obiad
manager stoi i patrzy w zęby. ona ze spokojem je. ten przebiera kopytami. stoi i się gapi. i coś docina.
ja nie zdzierżyłam i palnęłam
-ale przerwa socjalna się należy, taka półgodzinna. każdemu. prawo pracy i te rzeczy
ona na luzie przy nim
-tu te rzeczy nie obowiązują
no i fakt. lata się od jednego zajęcia do drugiego. ciągle na nogach. obiad 3 minuty i sruu. pa dymka to sekundowo na czas. i to jedyna okazja by stanąć w miejscu. o tym żeby przysiąść nie ma nawet mowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz