piątek, 25 grudnia 2015

klimatycznie

wigilia za nami, Gody w trakcie. Do 3 króli. Najedzeni, wyspani, zrelaksowani nasączamy się świętem we troje. Rozleniwieni i syci niespiesznie przerzucamy się słowami. Każde z monitorkiem w łapce. A to o remonciku, a to o pogodzie, grze, która idzie jak krew z nosa. Kangury świętują wilię na antypodach. Gorąco tam. Pierworodno samo sobie. Na zdrowie. Już nie przejmuję się.
przed nami kurak z warzywami. Micha wisi nad nami jak złe.
aż nie wierzę, że jest tak miło, nostalgicznie. Jest zwyczajnie dobrze. Potwornie leniwie :)

1 komentarz: