Zbliża się okres gdy możecie złożyć wniosek o wyłączenie waszych ziemi z terenów łowieckich.
Jakby kto nie wiedział, terenami łowieckimi jest wszystko co nie jest terenem zabudowanym tj miastem, wsią.
No i jeszcze fajna rzecz - że względu na to że zwierzyna się płoszy ma wejść przepis nakazujący strzelanie z tłumikami.
Przeje..?
Pl to nie jest dziwny kraj. To kraj nad kraje.
Policja by wejść do Ciebie musi mieć nakaz prokuratorski lub Twoje zaproszenie.
Animalsi mogą wejść bez nakazu w asyście policji, przeryć wszystko i zabrać co uznają za stosowne.
Myśliwi wejdą na pastwiska, w uprawy - cokolwiek.
Tia... Pl.....
Jakby kto nie wiedział, terenami łowieckimi jest wszystko co nie jest terenem zabudowanym tj miastem, wsią.
No i jeszcze fajna rzecz - że względu na to że zwierzyna się płoszy ma wejść przepis nakazujący strzelanie z tłumikami.
Przeje..?
Pl to nie jest dziwny kraj. To kraj nad kraje.
Policja by wejść do Ciebie musi mieć nakaz prokuratorski lub Twoje zaproszenie.
Animalsi mogą wejść bez nakazu w asyście policji, przeryć wszystko i zabrać co uznają za stosowne.
Myśliwi wejdą na pastwiska, w uprawy - cokolwiek.
Tia... Pl.....
Nie tyle dziwny, co żałosny ten kraj, a najsmutniejsze, że jest on nasz:(
OdpowiedzUsuńWidzę, że znów pod wpływem niejakiej indianki się jest, po tylu bluzgach które wydała w twoim kierunku, to az mnie zadziwiasz. Mała podpowiedź, fundacja wchodzi w asyście policji ponieważ to jest interwencja, tak jak weszli po nią i Kamila, bez zaproszenia-jak wspaniałomyślnie piszesz. Skąd masz informacje, że fundacja jej coś zabrała? Byłaś i widziałaś, masz dowody? Po emisji interwencji zrobi się naprawdę grubo, możliwe, że i ty zostaniesz wezwana, widocznie masz coś w tej sprawie do powiedzenia.Uważasz, że to jest jakaś zabawa dla znudzonych hejterek? Zdziwisz się.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem o co Panu/pani chodzi. To że czasem coś piszę do Indianki to jakby moja sprawa. Drugie - w żaden sposób nie widzę w moim poście odniesienia do jej rancha 😁 ani do jej sprawy. A wogóle to powtórzę kolejny raz - o co chodzi?
OdpowiedzUsuń