środa, 19 czerwca 2013

Koszmar

Ledwo żyję w tym upale. Całą noc rzucałam się jak potępieniec na łóżku. Za gorąco. Za duszno.

Zwykle śpię zawinięta dokładnie w kołdrę, w pidżamie. Wczoraj w stroju Ewowym. A i tak było kiepsko:/

W BIbliotece jakieś próby mikrofonu, instalują stado monitorów. O co chodzi? W tv pewnie powiedzą.

A w południe krótka robótka w studio nagraniowym. Robiliśmy podkład pod CÓŚ. Stado panów i  2 pańcie czyli jo i Młąda.

Podoba mi się taka praca.:D Mogę hurtowo :D, tylko dziecię siarę strzeliło. Wychodząc zaopatrzyło się w dwa napoje. Kur... myślałam, że ze wstydu się spalę. To nie sklep :/ Fak!!!! Zdalaczynnie przepraszam!!!

Mówić do mnie dużymi literami i w oczojebnych kolorach dziś proszę, bo kontaktuję na pograniczu debilizmu. Bleh...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz