sobota, 27 lipca 2019

Dobry dzień?

Porannie zrobiłam obchód działki. Jak zwykle zebrałam "złotka", wypiłam kawusię i to nie jedną. Pojarałam i zabrałam się do sprzątania resztek trawy i gałązek. Pogadałem z Babelotem, coś jeszcze podłubałam, zadzwoniłam do elektro śmieci - od tego roku nie odbierają całości tylko podzespoły. Poinformowałam Pana, że taka cwana to i ja jestem odzyskać szybko złoto i platynę to każdy goopi potrafi. Huk z nimi! Zadzwoniłam na złom coby się dowiedzieć o ceny i znów zabiła gościa śmiechem. No śmiechłam, bo dziad dawał 0,50groszy za kg stali. Pies go srał! Wyślę kurierem za free do internetowego skupu złomu.
i  wpadła mi myśl - a może tak na rowerek? Jakie zioło czy inszość upolować? Jak wsiadłam i ujechałam kawałek tak wróciłam. Wyebali do lasku gruz. Nowe cegły zwykłe i szmotowe i nawet płytę marmurową. Poeby!
Kilka kursów zrobiłam, bom przecież nie Pudzian, ale dotargałam. Trzeba korzystać z dobrego samopoczucia jak jest!
W tzw międzyczasie mama poinformowała mnie że Jucia odeszła.
Mimo że spodziewałam się tego, spodziewałyśmy, to jednak przykrość i smutek. Ruda doopka nie będzie się już przemykać z gracją po działce. 😪
Pożegnałyśmy się z Nią i na tym koniec. Jakoś niespieszno nam do ostatecznego rozstania. Daję sobie jeszcze czas. 😢
Robotę rozpoczętą skończyłam.
Przyjechała Młąda pożegnać Julię.
Przyjechali umówieni państwo z piecykiem na gaz do wody. Będzie przekonfigurowany tak, że będzie grzał gazem z butli.
Czemu tak? Bo taniej. Butla kosztuje 50zł. Raz na 3-4 miesiące. No chyba taniej niż w Wawie gdzie trza bulić po 50 co 2 miechy? Albo i więcej. Prubd owszem. To jest niezmienne. Choć chcę zmienić na kartę. Też taniej. I bez opłat obowiązkowych.
Szambo ok razu do roku. Spoko- do przeżycia.
Ogrzewanie? No z pewnością nie wungiel, nie w Kopciuchu bo i w domu ciotki mieszkać nie będę. A Kopciuch pase' ze względu na moje POChP. W Kopciuchu dym, kurz! Syf.
Ciepła woda będzie. Piece jakoś działają. Przegląd kominiarsku by się przydał i zrobić okna przed zimą. O prysznic i przeniesieniu pralki nie wspominając. A pralki trza naprawić. Amortyzator padł.

A Młąda wygląda coraz gorzej. Coraz chudsza. Była u kardiologia - bez wyników badań. Ech.... Zapomniała. 😕 Ma skierowanie na holter i echo serca. Czekamy na kasę - jak zwykle. Zapisała się na USG. Jest w desperacji. A potem przeniesie się do nas - bo sama nie ogarnia życia.
Wieczorem gadałyśmy przed snem że 2 godziny. Ech ten dzieciak 😁

Wczorajsze, poranne zdjęcie Julosławy. Chwilę przed. 

 Zdobycz.
Zdobycz leśna. 

Zdobycz. 


Efekt "grzybobrania"
A to piecyk gazowy za 100zł. W dobrym stanie. Dobra firma. Lata będzie wodę grzał.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz