zaczynam pisać bez tytułu, bo nie wiem jaki nadać.
czy - jak dokopać- czy - tolerancja inaczej - czy - włączam się w ten nurt
o co chodzi?
pierworodna od dawna nie ma mi nic do powiedzenia. milczy inaczej przekazując przez różne demotywatory na fb swój stosunek do kk i wierzących. doskonale wiedząc jak jest ze mną. stosunek mocno krzywdzący, obraźliwy. byle dokopać i poczuć się... lepiej?
na początku bardzo bolało, teraz jej współczuję. nie ograniczenia, nie braku tolerancji ale pewnej formy nazwijmy to oględnie braku delikatności.
w sposób niezmiernie synchroniczny, te działania, nie tylko jej, wpisują się w ogólny tręd niszczenia chrześcijaństwa w różnych jego przejawach na całym świecie.
przejmowanie kościołów, mordowanie chrześcijan w afryce płń, francji, podpalenia itp
już kilka lat temu, mój ulubiony jezuita o tym mówił. miał więcej informacji. a zaczęło się to w czasie, gdy światło dzienne ujrzały sprawki niektórych księży.
to był pierwszy etap. jednostkowe sprawy rozdmuchać maksymalnie. ( celowo omijam okropną krzywdę wyrządzoną dzieciom, bo jest to oczywiste), drugim ośmieszanie, trzecim eliminacja.
te trzy elementy wskazują na celowe, odgórne działanie. manipulację masami. bo każdy wie, że kk jak każdy na blaski i cienie. jak każda religia.
wiadomo, złe wieści rozchodzą się szybciej niż dobre.
wiadomo, że kk to ludzie.
i wiadomo, że chrześcijaństwo w swej istocie jest piękną religią. religią miłości, miłosierdzia, wybaczania.
głupie etykietki może przyklejać jedynie osoba o ograniczonej wiedzy, siląca sią na orginalność, pragnąca za wszelką cenę zwrócenia na siebie uwagi i poklasku.
brak tolerancji to nie orginalność czy cokolwiek innego. brak tolerancji to nie zdrowe zasady. to chora nienawiść.
tam gdzie jest przemoc w jakiej kolwiek formie tam jest patologia.
i już wiem jaki ma być tytuł
czy - jak dokopać- czy - tolerancja inaczej - czy - włączam się w ten nurt
o co chodzi?
pierworodna od dawna nie ma mi nic do powiedzenia. milczy inaczej przekazując przez różne demotywatory na fb swój stosunek do kk i wierzących. doskonale wiedząc jak jest ze mną. stosunek mocno krzywdzący, obraźliwy. byle dokopać i poczuć się... lepiej?
na początku bardzo bolało, teraz jej współczuję. nie ograniczenia, nie braku tolerancji ale pewnej formy nazwijmy to oględnie braku delikatności.
w sposób niezmiernie synchroniczny, te działania, nie tylko jej, wpisują się w ogólny tręd niszczenia chrześcijaństwa w różnych jego przejawach na całym świecie.
przejmowanie kościołów, mordowanie chrześcijan w afryce płń, francji, podpalenia itp
już kilka lat temu, mój ulubiony jezuita o tym mówił. miał więcej informacji. a zaczęło się to w czasie, gdy światło dzienne ujrzały sprawki niektórych księży.
to był pierwszy etap. jednostkowe sprawy rozdmuchać maksymalnie. ( celowo omijam okropną krzywdę wyrządzoną dzieciom, bo jest to oczywiste), drugim ośmieszanie, trzecim eliminacja.
te trzy elementy wskazują na celowe, odgórne działanie. manipulację masami. bo każdy wie, że kk jak każdy na blaski i cienie. jak każda religia.
wiadomo, złe wieści rozchodzą się szybciej niż dobre.
wiadomo, że kk to ludzie.
i wiadomo, że chrześcijaństwo w swej istocie jest piękną religią. religią miłości, miłosierdzia, wybaczania.
głupie etykietki może przyklejać jedynie osoba o ograniczonej wiedzy, siląca sią na orginalność, pragnąca za wszelką cenę zwrócenia na siebie uwagi i poklasku.
brak tolerancji to nie orginalność czy cokolwiek innego. brak tolerancji to nie zdrowe zasady. to chora nienawiść.
tam gdzie jest przemoc w jakiej kolwiek formie tam jest patologia.
i już wiem jaki ma być tytuł