Do postu o "sprawiedliwości" i jak krew z nosa. Ciężko :/
Temat niewdzięczny i jeszcze można się narazić, ale gryzie mnie środkiem.
Rzecz pierwsza to potworna restrykcyjność naszego prawa.
Podobno istnieje korelacja pomiedzy brakiem zaufania do władzy a wysokością (niewspółmierną) kar.
Rzecz druga to działania w ramach - chusteczka wie czego czyli tzw areszt.
Bez wyroku i zarzutów można siedzieć np. na Białołęce ze 3 miesiące. Jeśli się mylę, prosze o poprawienie mnie. Skądinąd znane są przypadki izolacji wieloletniej bez wyroku.
W/w jest wg mnie łamaniem wszystkich możliwych praw. Areszt i ciupa tylko po bezspornym zebraniu dowodów. Areszt bez dowodów 24h i finał. Taki prztyczek w nos - uważaj miszczu bo bedzie źle!
Czemu tak?
Trzymiesięczny areszt niszczy życie. Pozbawia pracy, firmy, domu. Niszczy życie całej rodziny a nie tylko skazanego. ( Taka w zasadzie odpowiedzialność zbiorowa.)
Trzymiesięczny - bez wyroku skazującego. Tak zaliczkowo na wszelki wypadek.
Moim zdaniem max to aktualnie dotyczący danej osoby czas urlopu.
Wyroki- tu już Temida szaleje.
Dla tych po % czas litości się skończył. Rozumiem. Popieram. W części.
Pomysły na kary finansowe, czy zabranie samochodu są rodem prosto ze Starego Testamentu. Zemsta, kara, niech cierpi, wyje i kwiczy! Niech ma!!!
A czy to kogokolwiek czegokolwiek nauczy? Wszak kara ma uczyć - nie rób tego więcej!
Więc kuźwa uczmy, pokazujmy tym którzy dopuścili się nieszczęść i wypadków pod wpływem %. Stwórzmy program prawdziwie reedukacyjny. Bo maluczkich ograbią a rząd da sobie radę!
Pijaczki na "pranie mózgu" odpowiednimi filmami.
Czemu ludzie ciężko pracujący mają utrzymywać to towarzystwo.
Poza wszystkim traktowanie ludzi jako bezmózgich i nieczułych, pozbawionych empatii jest także starej daty.
Nie znam kierowcy, któremu zdarzyło się choćby otarcie autka, żeby był zadowolony. Ludzie mają uczucia, emocje, poczucie wtydu, żalu. I na tym trzeba bazować. I ratować co się da, żeby taki ktoś więcej nie popełnił takiego czynu i dać mu żyć i pracować.
Nie można skreślać nikogo!
Temat niewdzięczny i jeszcze można się narazić, ale gryzie mnie środkiem.
Rzecz pierwsza to potworna restrykcyjność naszego prawa.
Podobno istnieje korelacja pomiedzy brakiem zaufania do władzy a wysokością (niewspółmierną) kar.
Rzecz druga to działania w ramach - chusteczka wie czego czyli tzw areszt.
Bez wyroku i zarzutów można siedzieć np. na Białołęce ze 3 miesiące. Jeśli się mylę, prosze o poprawienie mnie. Skądinąd znane są przypadki izolacji wieloletniej bez wyroku.
W/w jest wg mnie łamaniem wszystkich możliwych praw. Areszt i ciupa tylko po bezspornym zebraniu dowodów. Areszt bez dowodów 24h i finał. Taki prztyczek w nos - uważaj miszczu bo bedzie źle!
Czemu tak?
Trzymiesięczny areszt niszczy życie. Pozbawia pracy, firmy, domu. Niszczy życie całej rodziny a nie tylko skazanego. ( Taka w zasadzie odpowiedzialność zbiorowa.)
Trzymiesięczny - bez wyroku skazującego. Tak zaliczkowo na wszelki wypadek.
Moim zdaniem max to aktualnie dotyczący danej osoby czas urlopu.
Wyroki- tu już Temida szaleje.
Dla tych po % czas litości się skończył. Rozumiem. Popieram. W części.
Pomysły na kary finansowe, czy zabranie samochodu są rodem prosto ze Starego Testamentu. Zemsta, kara, niech cierpi, wyje i kwiczy! Niech ma!!!
A czy to kogokolwiek czegokolwiek nauczy? Wszak kara ma uczyć - nie rób tego więcej!
Więc kuźwa uczmy, pokazujmy tym którzy dopuścili się nieszczęść i wypadków pod wpływem %. Stwórzmy program prawdziwie reedukacyjny. Bo maluczkich ograbią a rząd da sobie radę!
Pijaczki na "pranie mózgu" odpowiednimi filmami.
Czemu ludzie ciężko pracujący mają utrzymywać to towarzystwo.
Poza wszystkim traktowanie ludzi jako bezmózgich i nieczułych, pozbawionych empatii jest także starej daty.
Nie znam kierowcy, któremu zdarzyło się choćby otarcie autka, żeby był zadowolony. Ludzie mają uczucia, emocje, poczucie wtydu, żalu. I na tym trzeba bazować. I ratować co się da, żeby taki ktoś więcej nie popełnił takiego czynu i dać mu żyć i pracować.
Nie można skreślać nikogo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz