piątek, 31 stycznia 2014

Oczko w raczkę

Z zainteresowaniem przyglądałam się wydarzeniom na Ukrainie.
Se myślę - chcecie do UE? A to proszę w ramach rewanżu za Wołyń i UPA.

Obrazki w TV jakieś monotematyczne. Ciągle ten sam plac i ten sam tłum ludzi.

Też mi rewolucja:/

Czekam z niecierpliwością na jakieś prawdziwe zadymy, wszak sama je przeżyłam w Warszawie. Czekam i się doczekać nie mogę.

Bierny obserwator jestem.

Wyłączam głos i paczę.

Nijak się to ma to słów które słyszę.

Przypomina raczej zadymę kiboli.

Do pewnego momentu. Gdy człowiek, sztuk jedna, mówił, że żona go wysłała. A najpierw coś tam zrobił i zmielił zboże.

I tu mnie ścisnęło. To było prawdziwe. Ludzkie. Bliskie.

To bieda.

Ten on i tysiące innych myślą, że będzie lepiej.

Ech, ta ludzka naiwność!

1 komentarz:

  1. A ja też patrzę na ten Majdan i widze majdan. Nie bardzo wiem o co chodzi z ta rewolucją. Ale tych pociotkow UPA i innych banderowców to się bardzo obawiam.

    OdpowiedzUsuń