środa, 9 września 2015

uszczęśliwiona

nie myślałam nigdy, że będę na tyle otwarta, że będę pisać o Bogu, ze zbiorę się na odwage otwartości, że blogosfera coraz częściej będzie mówić/ pisać o Nim. i nie myślałam, że inni wyjdą z ukrycia i otwarcie bedą przyznawać do wiary. jestem uszczęśliwiona. takim malutkim szczęściem, ciepełkiem na sercu.
są i tacy, którzy potrafią piękniej o tym pisać. pisać o realnym działaniu Pana w ich życiu. mają świadomość, uważność.
każdy tak ma. każdemu Pan pokazuje cud życia, cud tworzenia. tylko zaganiani za materią nie potrafimy dostrzec tego działania. a przecież Biblia wyraźnie mówi, że człowiek został stworzony do życia duchowego, w duchu.
chciałabym, by było więcej świadectw, żeby inni, niewierzący zobaczyli, że to nie obciach, że On jest Miłością, Radością, że prawdziwa obfitość płynie od Niego.
ech.... jestem moherem ? 

3 komentarze:

  1. Nie podoba mi się to słowo - lekceważące;/
    ale jeśli trzeba nadać mu inną wartość to ...jestem moherem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekceważące? Przeczytałam dwukrotnie post i nie ma tu tego słowa:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej, no przecież nie u Ciebie:))
      Ogólnie mówię - jak moher to wiadomo -ciemnogród.Ale ja mam to w pompie:D

      Usuń