środa, 30 września 2015

husreczka

nie wiem, kto pamięta tę piosenkę:
-mam chusteczke haftowaną co ma cztery rogi... itd. przypomniała mi się przy okazji robienia segregacji na fejsie. -kogo kocham, kogo lubię.... tej nie kocham, tej nie lubie, tej nie pocałuję :)
wlazłam na znajomych i tego nie znam, tego nie lubię, tego całuję. jednym słowem przegląd i redukcja.

mamelot w tle nadaje, że roboty do roboty, że praca wykańcza a dyrekcja długo żyje i tym podobnie atrakcyjne info. bleh...mam nadzieję, że ja nie będę tak nawijać na uszy.
wykończone fizycznie i emocjonalnie sterylka pospałyśmy dziś trońkę dłużej. szczególnie, że wieczorem znów było spięcie.
jak wiadomo, mamelot ma parkinsona. nie zdiagnozowanego, wie sama sobą. młąda postanowiła babelota dokształcić w temacie, zadajac nieopacznie pytanie:
-babuniu, poczytać ci o parkinsonie?
-NIE!
-ale babuniu, to przecież dla ciebie ważne. mówisz, że masz. dowiesz się w takim razie więcej o tym. może da się ograniczyć?
-NIE!!!!
pewnie, że nie. lepiej być "chorym" i uszczęśliwiać chorobą siebie i innych. świetna wymówka do nic nie robienia. wiek także.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz