poniedziałek, 7 września 2015

moment prawie idealny

jakby to powiedzieć żeby totalnie nie wyjść na debila? chyba wprost?
bo betonem wg niektórych już jestem, bo odróżniam uchodźców od nieoznakowanego tłumu. faszystów? szowinistów? terrotystów? tchórzy porzucających ojczyznę?
w nosie to mam.
tylko tak se myślę, to " se" to ulubiony wtręt teściowej nr1, że w zasadzie już jest dobry moment do ataku na pl. skupiona na uchodźcach, za chwilę wzięta w okrążenie z trzech stron. wschód-putin, reszta -bojówki islamskie, poł.wsch- banderowcy, zachód-muzułmanie.
teraz jest ich garść, za chwilę będzie duuuużo więcej, w perspektywie miliony. bo czemu nie?
likwidacja kadafiego, który twardą ręką trzymał ich za twarz, to był poważny błąd. wiem, wiem... straszny gość. ale brak takich i jemu podobnych w tamtym rejonie skutkuje najazdem, niekontrolowanym.
komu dziękować? tym, którzy zaczęli zadymę na południu. czyli oczywiście ociekającym humanitaryzmem i chciwością usiech.
zakładając, że chwila jest bliska, z konfrontacji raczej cało nie wyjdziemy.

czy przesadzam?

1 komentarz: