Siedzim przy obiedzie.
Zupę pominę. brrrrr.....ochyda. za to II pierwsza klasa.
Siedzim, wsuwajem z namaszczeniem porcję za porcją. Jędrula bawi towarzystwo krótkimi historyjkami między jednym wsadem do paszczu a drugim.
I tak żeśmy nabyli wiedzę o błyskawicznym procesie wegetacyjnym sałaty. w tiry wsadza się nasionka, licho wi w czym, hydroponicznie czy jakoś inaczej i se rosną. transport trwa dobę i dobę wyrasta roślina.
Zgadnijcie jaka to jadłodajnia sieciowa ma opracowany taki patent.
Ciekawe jakiego gena zaaplikowali?
I czy coś jeszcze mnie zdziwi?
Zupę pominę. brrrrr.....ochyda. za to II pierwsza klasa.
Siedzim, wsuwajem z namaszczeniem porcję za porcją. Jędrula bawi towarzystwo krótkimi historyjkami między jednym wsadem do paszczu a drugim.
I tak żeśmy nabyli wiedzę o błyskawicznym procesie wegetacyjnym sałaty. w tiry wsadza się nasionka, licho wi w czym, hydroponicznie czy jakoś inaczej i se rosną. transport trwa dobę i dobę wyrasta roślina.
Zgadnijcie jaka to jadłodajnia sieciowa ma opracowany taki patent.
Ciekawe jakiego gena zaaplikowali?
I czy coś jeszcze mnie zdziwi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz