piątek, 20 listopada 2015

ściema że coś

w sytuacji mało sympatycznej polazłam z potomstwem na cotygodniowe spotkanie w ramach uzdatniania człowieka na rynku pracy. znaczy się mobilizacji w poszukiwaniach.
miejscówka na podwalu. szumnie brzmiąca- zakład doskonalenia zawodowego. w skrócie -zdz. ok.wchodzimy. na lewo szatnia, gosć na fotelu. na wprost winda, schody, gablotki i sojaczki z informatorami o kursach, szkoleniach, szkołach. wszystko płatne. w bezplatnym, państwowym biurze doradczym. na lewo drzwi do biura aktywizacji. pacjent w środku. siedzi i siedzi. podejrzane- na lapku przegladaja oferty pracy. mija pół godziny i wychodzi. skrzywiony jak środa na piątek. opcje są dwie. albo nic nie znalazł, albo dostał ofertę do doopy za psie pieniądze. wchodzimy.
paniusia, mila stoktotka wita nas uprzejmie. rozmowa sie nie klei. pańcia niewyrywna. przejmuję inicjatywe. że ponieważ znajdujemy się w zdz-cie to czy bylaby tak mila i jakiś kurs byla zaproponowała. czy cóś. doraźnie. w sytuacji gdy z praca cienko, coby młada się doszkoliła. i rzucam lekko przykład podwarszawskiego up, gdzie kumpele na dzień dobry zasypano propozycjami. z dofinansowaniem przez czas trwania kursu. w końcu ma sie te oczekiwania gdy idzie sie do zdz-u!
stokrotka paczy na mnie jak na kosmitkę-" mówi pani o projektach"  achooj, niech beda projekty jakkolwiekby to nie brzmiało. projekt klejenia podpasek , projekt obsługi urządzeń biurowych czy najatrakcyjniejszy projekt obsługi koparek.
projektów proszę państwa nie ma. nie ma i szlus. jak nie ma to znaczy się nie potrzebne. tylko komu nie potrzebne. ja widze że są. ludzie topią masę kasy w kursy i szkolenia.
za haslem nie ma, kryje się nie ma kasy. od początku roku-tak uświadamia nas stokrotka. czyli że ani ratusz, ani ministerstwo czy inna instytucja nie znalazła śmierdzacego grosza na podnoszenie kwalifikacji, za to na pozorowaną działalnosć up i owszem.
siedzimy tak sobie miło i sympatycznie i tak kombinujemy, co by tu jeszcze. w końcu stokrotka rzuca, po krótkiej indagacji mojej osoby-" a po znajomości nie mogłaby pani córce załatwić pracy?" - przepraszam, musze wyjśc na papierosa. wiadomo, nie depcze się stokrotek.
zdz to teraz filia up. a up to jest up. dla tych, którzy tam znaleźli zatrudnienie. ktoś? coś?

kurtyna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz