czwartek, 15 sierpnia 2013

Odpadłam

Pierworodna zagajała rozmowę na Fb, krótko, hwalićcie, a ja odpadłam, nie, że mam w nosie ale jakoś nie kręci mnie info o koncercie, o zmianie fotki na profilu, hej dorośnij, plecki, plecki ładne, ale nie ma potrzeby szaleństwa nastolatki, dobrze, że po staremu, że spokój, że zadowolona, wręcz radosna, ale daleko i to dzieli i dystans i nie potrafię już ćwierkać i mam moralniaka, że oschła, bo inaczej bym chciała, ale za dużo dystansu, nic nie wiem, pusta przestrzeń bez treści między nami..
poTomek jak zwykle doczepił się mnie, że porzuciłam Dziecinę, że wyrodna mać jestem, ale kasę od Młodej wyciągnął i o to chodziło, nieprawdaż, ludzie się od niego odwracają, zachowuje się poniżej jakiejkolwiek  krytyki, nie zauważa, że już nie jest atrakcyjny, że trąci niereformowalną beznadzieją, że nawet jego ukochana coraz bardziej ma go dość i niebawem odwróci się na pięcie i zniknie, jak sen, jak marzenie, czemu taki głupi, że traci szanse, które los mu niesie, czemu stoi w miejscu i wydeptuje te same przetarte szlaki, które nie prowadzą do niczego, wszyscy głupi, źli, niech ona będzie z nim jak najdłużej bo znów zwali się do mnie, nie chcę, zamknę drzwi, nie wpuszczę, urodziłam a znać nie chcę, wstyd mi za niego, jest obrzydliwy
Nie że układać życie bym chciała dzieciom, to nie tak, ale pokazać innych ludzi, Klanowych, perspektywy i historię, poprowadzić,wzmocnić kręgosłup, dać podstawy i powód do dumy z siebie, rodziny, poszerzyć horyzonty, a tu nic, nie ma komu, jak to mówiła moja babcia, żeby dzieci chciały chcieć, a one nie chcą, a ja chciałam?, w ich wieku, chyba nie, miałam inne priorytety, nikt ze mną nie rozmawiał o tych rzeczach, taki czas, sama chciałam i znalazłam informacje, mają na tacy podane, mają wzory, mogą korzystać, ale to wymaga wysiłku, zaangażowania, nic samo się nie zrobi, pal licho ciuszki, pierduszki, nawet grube, stałe jak ziemia czy dom, to rzeczy przemijające, ważne to co w nas, domu na plecy nie weźmiesz, zmywarki też a to co w tobie nie zginie, chyba, że odstrzelą, wypiorą pamięć.
Temu piszę, żeby mieli do czego wracać w nadziei, że sieć nie padnie, że kiedy mnie nie będzie to choć poczytają co matka miał do przekazania, że dorosną, dojrzeją, że będę chcieli.

2 komentarze:

  1. układać życie dzieckom? kiedy radziłam mojej nr 1, nie bierz tego oto za męża bo pije, ma zły przykład w domu - usłyszałam że wtrącam się w jej życie. Kiedy zaczęły się awantury i burdy dowiedziałam się że to moja wina bo pozwoliłam na to małżeństwo. a co mogłam zrobić z kosą w kościele stać?. rozumieć ja to wszystko oj rozumieć- o czy donosi anonimowa czytaczko podlądaczka pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. "że kiedy mnie nie będzie to choć poczytają co matka miał do przekazania, że dorosną, dojrzeją, że będę chcieli" Ależ mądre słowa napisałaś. Muszę zapamiętać i cytować będę. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń