czwartek, 8 sierpnia 2013

Koszmar

Czasem wydaje mi się, że gubię siebie, tracę, gdy nie słyszę, nie widzę, nie wiem co z dziećmi, macierzyństwo to jakiś koszmar w moim wydaniu, a to przecież fragment mojego życia, ale dominujący, wrośnięty we mnie korzeniami, że czasem bardzo bolesny. Dobrze by było zamknąć rozdział z napisem MATKA i otworzyć nowy. Zresetować się fragmentami, bo po co mi ta pamięć, bo już nie chcę bólu oczekiwania, strachu, nerwów, emocji dostarczanych z daleka. Nie chcę niewyrażonych pretensji, że znów coś nie tak, że nie taka, że wolę psa w kołnierzu pod stopami, papieros, kawę i dobrą książkę

4 komentarze:

  1. Ja rowniez... mimo iz dzieci nie mam.
    jest to swiadomy wybor w moim przypadku, choc chyba malo kto mi wierzy ze tak jest naprawde. Jest raczej: etam pierdolisz bo jakos dajesz rade, dobrze by ci dziecko zrobilo na dola, w ogole co to za fanaberia...
    A ja mysle ze podobnie jak nie wszyscy faceci nadaja sie na ojcow, tak tez wiele kobiet nie powinno byc matkami...

    OdpowiedzUsuń
  2. Najszczęśliwsza jestem wtedy, kiedy wszystkich mam w domu. Mogą sobie siedzieć po kątach, ale ja wiem,że są bezpieczni, gdzieś tutaj blisko. Dlatego doskonale Cię rozumiem! Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń