poniedziałek, 10 grudnia 2012

Mniej znaczy więcej.

Mniej zwracać uwagę na innych, na ich głupoty. Przynajmniej starać się dla własnego zdrowia

psychicznego.Trudne, ale nie niewykonalne. Trudne bo blisko i wali po oczach z wizgiem. Oślepia głupotą i

....głupotą. Bo słów brak.

Zadzwonił pewien gość. Znany mi blisko. Z propozycją nie do odrzucenia.

-Załóż konto, bo znajoma potrzebuje. Cudzego. Ucieka z kasą przed komornikiem. Świr! Normalnie świr!

Ja mogę być Matka Teresa dla moich dzieci, dla rodziny i to też nie na maxa. W ograniczonym rozsądkiem

zakresie. Ale dla obcej baby? Żeby co? I w zasadzie po co? I dlaczego?

Dlaczego gupki są wokół mnie?????

Podejmuję głębokie postanowienie poprawy. Mniej się angażować w cudze sprawy, skupić się na tym co

dla mnie korzystne. Tak dalej nie może być :DDD

Może też jakiś murek czasnę? Hmmm...???

Jakąś przestrzeń osobistą, nieprzenikalną zbuduję???


Czas na zmiany!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz