Poskładane wnioski.
W kościele urlop dwudniowy. i perspektywa rozmowy z Ojcem Prezesem, albowiem fanaberię mam by zmienić godziny pracy w związku z podjęciem dodatkowej. ech...pewnie się skończy albo obcięciem tej lichoty, którą mam, albo noga-doopa-drzwi.
A ja muszę dorobić albo zmienić na lepiej płatną bo kicha masakryczna.
No i tak zaczęłam stanie na kasie. umowa miała być i nic na razie nie słychać. dziś będziemy gadać z szefową. zobaczę co dalej.
W kościele urlop dwudniowy. i perspektywa rozmowy z Ojcem Prezesem, albowiem fanaberię mam by zmienić godziny pracy w związku z podjęciem dodatkowej. ech...pewnie się skończy albo obcięciem tej lichoty, którą mam, albo noga-doopa-drzwi.
A ja muszę dorobić albo zmienić na lepiej płatną bo kicha masakryczna.
No i tak zaczęłam stanie na kasie. umowa miała być i nic na razie nie słychać. dziś będziemy gadać z szefową. zobaczę co dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz