pamiętacie ten song? Coś z pieprzonym żoliborzem było. Było. I o wiośnie co spaliną zalata. No i huk!
wchodzę ci ja do pokoju, węch już odzyskałam, i po co?, i wali mi paliwem. Benzyną, oparami, spalinami.
nosz albo to aromat przyszłego życia albo smród z ulicy. Inaczej nie ma.
muniek, Kazik? Za jedno. Prawdę rzekł.
wchodzę ci ja do pokoju, węch już odzyskałam, i po co?, i wali mi paliwem. Benzyną, oparami, spalinami.
nosz albo to aromat przyszłego życia albo smród z ulicy. Inaczej nie ma.
muniek, Kazik? Za jedno. Prawdę rzekł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz