środa, 20 lutego 2013

Żeby nie było,

że życie ze szczylem jest sielskie to upsz informuje ,że moja podłoga woła o pomstę do nieba. Miejscowe wycieranie, przecieramie i podcieranie jej zdaje się psu na budę. Bo Panicz Drops z upodobaniem targa swoje pampersy, czyli sciereczki, którymi wyciera cie to co wycieka spode psa. A wycieka w kóżnych konfiguracjach.
Wersja na stojąco jest opanowana idealnie, ale trenuje w pozycji "siad" i "waruj". Szczególnie ta druga jest urocza, bo nim się dopadnie do szczylka, przegalopuje przez pół chałupy kropiąc ją jak kropidłem.

Nabyty nie tak dawno 3-kilowy worek karmy pustoszeje w oszałamiającym tępie.
Czasem usiłuje spozyć żwirek koci-ale tu juz drzwi na sztywno zamknięto, coby piesa nie zakorkowało na amen. Zamknięte odrzwia do pokoju Babulindy, bo tam upatrzył sobie super miejscówkę na twarde prezenty.

A ja wogóle nie wiem po co ta wymiana okien w Bibliotece. Jak było zimno w ubiegłym roku, tak tez jest i teraz. Siedzę i telepię się. We związku z tym poematu długaśnego nie będzie.

Ciekawostka ze świata pracy - legalna hostessa - zarobek powyżej 3000zł :DDD I to nie z nety a UP. Świecie mój co się dzieje ???

1 komentarz:

  1. chciałabym zauważyć, że ostatnie pytanie zadaję sobie nader często i jakoś odpowiedzi znaleźć nie mogę!

    P.S. Proszę się nie telepać, tylko cieplutko ubierać. :)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń