piątek, 29 listopada 2019

Na tarczy

A więc TAK. Młąda wróciła że szpitala. Wikary powędrował na leczenie do weta. Kamienie w pęcherz. 17 kreatyniny. Cewnik. Zlatywała krew. Teraz jest ok. Z jednej strony leci królówka a z drugiej siku.
Jest żwawszy.
Na ile nerki podejmą pracę to się okaże.
Ja po porannym udoju krwi. Potem do kliniki na wizytę i chyba chwilowo koniec.
Wyjazd do Otwocka odpada bo kot. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz