czytacie, więc wiecie. młąda nie raz i nie dwa doprowadzała mnie do szału. bo jak to tak? bo czemu tak? miliony pytań i zero odpowiedzi. choć: odroczenie obowiązku szkolnego, dys wszystkie, klasa terapeutyczna, gimnazjum specjalne. nie pisałam? no nie. bo... nie rozumiałam. bo się czasem krępowałam jej zachowań.
niemal w 100 procentach jestem pewna, że ma pewne spektrum autyzmu. no hurrra! debil ze mnie. przecież JA to powinnam wiedzieć! nie psychologi, nie logopedy i inne majstry od człowieka. a nie wiedziałam. nikt nie wiedział. nawet, kufa, te artystki skończone, oficery szydery itd. pier... doroby i wykształciuchy.
zewsząd szydera, gnojenie. zero akceptacji.
a ja nie wiedziałam. nikt nie wiedział.
ale już wiem. i jestem szczęśliwa.
bo wiem.
niemal w 100 procentach jestem pewna, że ma pewne spektrum autyzmu. no hurrra! debil ze mnie. przecież JA to powinnam wiedzieć! nie psychologi, nie logopedy i inne majstry od człowieka. a nie wiedziałam. nikt nie wiedział. nawet, kufa, te artystki skończone, oficery szydery itd. pier... doroby i wykształciuchy.
zewsząd szydera, gnojenie. zero akceptacji.
a ja nie wiedziałam. nikt nie wiedział.
ale już wiem. i jestem szczęśliwa.
bo wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz