No bo czuję się tak ostatnio :p
Albo jak tania dziwka na telefon.
Telefon dzwoni a ja sruuu... i znikam. Do roboty, na spotkania towarzyskie. Z tym, że robota jest OK a spotkanie towarzyskie w pińskiem do wielkiej, masakrycznej doopy. rozczarowanie na maxa.
Ale tak to w życiu bywa że " co się popieprzy to się polepszy".
I tak jest istotnie. Praca dorywcza w miłym towarzystwie choć dojazd masakra. Ktoś mi ścieżki poplątał. Bywa. :/
Ubiegłoroczne lato spędziłam na wyjazdach turystycznych, tego lata odpuściłam sobie wyraje ze względu na nogi, ale przeznaczenie...? Jest oczywiste - łazić, jeździć, przemieszczać się. A moje kopytka już ledwo zipią. Zacznę się chyba rozglądać za wózkiem bo momentami nie wyrabiam. Ale.... pozyjemy-zobaczymy. Może się coś wyoperuje?
Podjęłam postanowienie - zwalczam moja przyjaciółkę sklerozę. Cholesterol ZŁY wysoki, dobry baaaardzo wysoki. Jakby nie było, dobrze nie jest. Za wysoki DOBRY powoduje stany zapalne. O ZŁYM wiadomo. Moja ulubiona PPŁ mówi, że istotna jest proporcja złego do dobrego. Ma być 1:3. Tylko nie pamięta, który jest który. Sprawdzę.
Albo jak tania dziwka na telefon.
Telefon dzwoni a ja sruuu... i znikam. Do roboty, na spotkania towarzyskie. Z tym, że robota jest OK a spotkanie towarzyskie w pińskiem do wielkiej, masakrycznej doopy. rozczarowanie na maxa.
Ale tak to w życiu bywa że " co się popieprzy to się polepszy".
I tak jest istotnie. Praca dorywcza w miłym towarzystwie choć dojazd masakra. Ktoś mi ścieżki poplątał. Bywa. :/
Ubiegłoroczne lato spędziłam na wyjazdach turystycznych, tego lata odpuściłam sobie wyraje ze względu na nogi, ale przeznaczenie...? Jest oczywiste - łazić, jeździć, przemieszczać się. A moje kopytka już ledwo zipią. Zacznę się chyba rozglądać za wózkiem bo momentami nie wyrabiam. Ale.... pozyjemy-zobaczymy. Może się coś wyoperuje?
Podjęłam postanowienie - zwalczam moja przyjaciółkę sklerozę. Cholesterol ZŁY wysoki, dobry baaaardzo wysoki. Jakby nie było, dobrze nie jest. Za wysoki DOBRY powoduje stany zapalne. O ZŁYM wiadomo. Moja ulubiona PPŁ mówi, że istotna jest proporcja złego do dobrego. Ma być 1:3. Tylko nie pamięta, który jest który. Sprawdzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz