wtorek, 25 lutego 2014

Zdrówko!

O ile poprzednim razem Doktorek od osteoporozy był rubaszny i w miłem nastrojeniu o tyle teraz marsa dostał na swem obliczu wysokiem.
Wyniki podłe - leczenie na lata.

Lek jakiś koszmarny - zastanowię się czy go przyjmować. Chyba skupię się na alternatywnym, naturalnym leczeniu.


Diagnostyka schorzeń zależna od przychodni.
W jednej rtg wykazał 0 zmian,  w aktualnej kosmos. Zwyrodnienia, zniekształcenia, dyskopatię. To oczywiście tłumaczy niedowład łap i bóle. Ale nie głowy.

Czas oświecić eb.

Trudno - jakby nie mam innego wyjścia. Chciałam być heroiną, wszystko sama, sama to mam.

Fakt - nie umiem używać facetów w celach praktycznych. Taka skaza.
A na usługi raczej mnie nie stać.

Więc kur-ować się bedę jak i na ile będzie mnie stać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz