sobota, 8 lutego 2014

Zaskoki

Tradycja w narodzie nie ginie. W tem roku też, czyli znów zima zaskoczyła.

Generalnie z perspektywy TV jest fajnie.

Padał śnieg, są w końcu prawdziwe zaspy, zawieje i zamiecie. W końcu NORMALNA zima.

I tylko ludzie jakby nienormalni.

Bo jakby oczywiste jest, że wyruszając w drogę - czasem mus - warto mieć:
-termos z goracym napojem
-przekąskę jakby co
-ciepły pled
-saperka to progam minimum
-półwiaderek piasku
-linkę

O solidnych rękawicach nie wspominam.
Na -20 z gołymi łapkami trudno wykopać się z zaspy :)

A siedząc na dopie w gospodarstwie, się kuźwa przygotować na przetrwanie przynajmniej tygodnia. Bez dostaw.

Czyli - PZU - przezorny zawsze ubezpieczony.

Do rozpaczy mnie nie raz i nie dwa doprowadzają ludzie. 

Zalewa im domy bo rowy melioracyjne porosły.

Wredna dmina zaniedbała. A PAN na 1500m2, co tam pan, PANISKO, we własnym dobrze pojetym interesie nie złapie łopaty w garść, nie przeryje choćby najblizszych kilkudziesięciu metrów.

ON jest PANISKO, ON płaci podatki na to, ON, ON, ON...
...a że ma nieubezpieczoną chatkę i potem mu (po zalaniu) wszystko gnije?

Gmina i my wszyscy pomożemy przecież po to placimy podatki ;p



1 komentarz:

  1. Masz rację być wkurzona, bo mnie to też wkurza:) Najbardziej irytuje mnie biadolenie nieubezpieczonych, bo twierdzą, że to za drogo. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń