czwartek, 14 marca 2013

Papa....

Tak se myślałam niezobowiązująco od czasu abdykacji BXVI, że chciałabym żeby nowy PAPA był gościem, który zna problemy najuboższych, któremu nie raz doope skopano, żeby to był taki zwykły KTOŚ, kto dupkę wozi autobusikiem i używa nóżek. A że nie lubię sie ograniczać w fantazjowaniu to se wymyśliłam, coby byk madry i wrażliwy ze sporą dawką racjonalności, pragmatyzmu i td.
Stawiałam na Filipińczyka-bo młody i wogle. W końcu miałby czas se porządzić tym padołem łez :p, w drugiej kolejności był Kanadyjczyk. Bo Mu dobrze z ócz paczało. A na końcu stawiałam na Argentynę zupełnie nie mając pojęcia kto ją reprezentuje. Jakoś mi tak się zdawało, że Matka Boża z Guadeloupe bedzie w tym miała udział. I.... Taram :DDDDD

Wszystko co chciałam, i o czym myślałam JEST!!! A w gratisie jeszcze Jezuita :p To już szczyt szcześcia. Szkoda tylko, że po 70-tce. Ale cóż, nie mozna mieć wszystkiego.

Trzymam kciukasy za nowego Franciszka. :D

A jak kto myśli, że życie w zakonie to miód i małmazja, to niech się stuknie w główkę.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Klocek się wyprowadził ze swoim panem. Wpadł wieczorem cały zadowolony i w uśmiechach - oczywiście pies - co swiadczy, ze jakoś się dogadują. Wracać oczywiście nie chciał, dostał zaparcia. :) Dadzą radę. Muszą :) Bo Klocek też ma charrakterek :))
Na nowe mieszkanie dostał wyprawkę: Poduchę, piłkę, stary futrzasty kapeć, zglumanego misia - sztuk dwie, i życzenia szczęścia.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


1 komentarz:

  1. Nie obstawialam ani nie mialam zadnych preferencji, bo w sumie to jakos mi to obojetne, ale jestem ciutke zawiedziona tym imnieniem Franciszek. Dlaczego nie Krystyna, albo Bozena, przeciez wczoraj oba imiona swietowaly imieniny? :)))

    OdpowiedzUsuń