czwartek, 21 marca 2019

Myśloki

Myśloki to takie małe, złe. czarne i szkodliwe. tworzymy je sami napędzając się emocjami i negatywnymi myślami o sobie.
Myślokom mówię precz!

A dziś 4 dzień terapii. Momentami na zajęciach przysypiam. czasem za dużo gadam i nie w temacie. Cała ja. na razie.

Dziś kolejny dzień diety. kocham wszelkie zielsko ale potrzebuję drugiego żołądka i paszy non stop jak krowa. cały czas na głodzie.
Kolacja - ciemna kromka chleba z avokado i zielone z octem selerowym i magi dla smaku.
Bo octy okazało się po półrocznym leżakowaniu, nabrały mocy i dorobiły się matek.

Na Otwock plany spisane.
Udało mi się też ogarnąć rachunki Lilowatej. 2 opłacić, kolejne czejają w kolejce.ale wychodzimy na prostą.

Dziś pakowanie powozu. nasiona, piła i co tam jeszcze wejdzie.
Może uda mi się obfocić rezydencję 😂 więc nieco urozmaicenia będzie.

Piesy w psim raju. bladym świtem  ganiają po działce. D teab  drapie trawsko i tym samym ułatwi ogarnięcie gleby.
Zasieki przeciw piesom też powstaną, a jakże! ogródek, chwilowo  powstający w głowie, muszę zabezpieczyć przed Burkami.
Będzie najbardziej jak się da oszczędnie i z wykorzystaniem materiałów dostępnych na działce. Albowiem trzeba liczyć każdy grosik.
Będę rozbierać, demontować, skłiadać, zakładać, instalować. w mirę sił i w ramach terapii. wysiłek fizyczny, ruch na powietrzu jest zalecany.
Nie siłownia, wycieczki rowerowe a rąbanie, cięcie, grabienie, kopanie itd. na ile siły i serducho pozwoli.. bo samotna kobieta tak ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz